Nad projektem pracuje aktualnie Sejm. To pomysł posłów Solidarnej Polski, ale jest procedowany jako projekt obywatelski - zebrano pod nim 400 tys. podpisów.Projekt - nazywany przez jego inicjatorów projektem "W obronie chrześcijan" - wpłynął do Sejmu na początku października. - Zakłada przepisy chroniące wolność religijną wobec wszystkich kościołów i związków wyznaniowych legalnie funkcjonujących w Polsce, nie jest to projekt o charakterze dyskryminującym - mówił pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej Mateusz Wagemann. Dodał, że "państwo ma obowiązek zapewnić, aby wspólnoty religijne i ich członkowie mogli w spokoju korzystać z gwarantowanych praw i wolności" i "muszą istnieć instrumenty", które tę wolność chronią.

Według proponowanego przepisu nie będzie popełniał przestępstwa ten, kto wyraża przekonanie, ocenę lub opinię, związane z wyznawaną religią głoszoną przez kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej. Przewidziano dwa wyjątki:

  • gdy stanowi to przestępstwo przeciwko wolności sumienia i wyznania lub
  • publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa lub pochwałę jego popełnienia (zob. art. 25 ust. 3 Konstytucji RP). 

Czytaj: Nowy kontratyp: Wierzący z immunitetem na obrażanie - projekt do pierwszego czytania>>

Czytaj w LEX: Możliwość umieszczenia symbolu religijnego w budynku publicznym >>>

Prokuratura świeckim ramieniem Kościoła

Opinię Fundacji przygotował Paweł Borecki – prawnik, doktor habilitowany nauk prawnych, specjalista prawa wyznaniowego, nauczyciel akademicki Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Wskazuje w niej m.in. na to, że organy państwa, zwłaszcza organy prokuratury, jeśli przepisy wejdą w życie, będą zobligowane do ochrony wartości Kościołów i innych związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej, a w praktyce przede wszystkim Kościoła katolickiego. 

- Organy ścigania mają z urzędu troszczyć się o społeczny autorytet związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej, chronić ich publiczne akty religijne, wymuszać szacunek dla dogmatów, obrzędów, przedmiotów czci religijnej bądź miejsc przeznaczonych do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. Zakrawa to na zepchnięcie organów państwa do roli świeckiego ramienia (brachium seculare) Kościoła oraz podważa funkcjonalny rozdział państwa i związków wyznaniowych - pisze. 

Dodaje, że doświadczenia ostatnich lat wskazują, iż organy ścigania w zakresie ścigania przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania mogą "nie zachowywać obiektywizmu, ponieważ znajdują się pod silną presją decydentów politycznych, a ci z kolei niejednokrotnie odznaczają się czytelnym klerykalizmem".

Czytaj w LEX: Górski Marcin - Wypowiedź religijna i wypowiedź motywowana religijnie >>>

Różna ochrona dla różnych Kościołów 

Kolejnym problemem w ocenie Fundacji jest to, że projekt różnicuje ochronę Kościołów i innych związków wyznaniowych na podstawie kryterium uregulowania ich sytuacji prawnej. - Jest to niezgodne z art. 25 ust. 1 Konstytucji RP. Przepis ten gwarantuje równouprawnienie wszystkim Kościołom i innym związkom wyznaniowym, co oznacza, że wszystkim wspólnotom religijnym powinny zostać zapewnione takie same prawne możliwości (gwarancje) działalności. Kryterium uregulowania sytuacji prawnej występuje tylko w art. 53 ust. 4 Konstytucji, w kontekście możliwości nauczania religii w szkołach. Jest to przepis szczególny wobec art. 25 ust. 1 ustawy zasadniczej - przypomina.

Według Boreckiego szczególnie niepokojące jest to, że projekt nowelizacji k.k. przewiduje wprowadzenie w art. 27a Kodeksu nowego kontratypu, przez co zmierza do ustanowienia dodatkowych, jeszcze lepszych gwarancji swobody głoszenia poglądów motywowanych religijnie. - Nad wyraz czytelnym celem faktycznych autorów obywatelskiego projektu ustawy jest zapewnienie możliwości głoszenia zwłaszcza tradycyjnych poglądów w zakresie seksualności i rodziny. Otwiera to pole do usankcjonowania płynącej ze strony części duchowieństwa, w tym niektórych prominentnych przedstawicieli hierarchii Kościoła katolickiego, wywołującej oburzenie krytyki osób nieheteronormatywnych, bezdzietnych małżeństw czy kobiet w ogóle - zaznacza Paweł Borecki. 

Czytaj w LEX: Przestępstwo mowy nienawiści - KOMENTARZ PRAKTYCZNY >>>

Czytaj w LEX: Dadak Wojciech - Przestępstwa motywowane uprzedzeniami (o problemach z analizą przestępczości z nienawiści) >>>

Podatny grunt dla homofobii

W jego ocenie jeżeli projekt stanie się obowiązującym prawem, to osoby o poglądach homofobicznych bądź mizoginistycznych odczytają to jako dodatkową zachętę do ich głoszenia. - Zapewne będzie to zagrażać spokojowi społecznemu, eskalować wrogość i napięcia między wielkimi grupami społecznymi. Państwo, które w świetle swojej Konstytucji mieni się być dobrem wspólnym wszystkich obywateli, nie powinno tego typu projektów legislacyjnych czynić własnym prawem. Trzeba ponadto zwrócić uwagę, że autorzy analizowanego projektu w jego uzasadnieniu nie wskazali żadnych przejawów represji o charakterze prawnym wobec osób wierzących w Polsce w związku z głoszonymi przez nie, motywowanymi religijnie, poglądami na temat etyki seksualnej lub rodziny - mówi prof. Paweł Borecki. 

I dodaje, że faktem prawnym jednak to, że polski Kodeks karny z 1997 roku nie sankcjonuje m.in. nawoływania do nienawiści na tle różnic w dziedzinie orientacji seksualnej. - W proponowanej nowej wersji art. 196 k.k. występują niejednokrotnie zwroty niedookreślone przy opisie znamion czynów zabronionych: „lży”, „wyszydza”, „znieważa”. Przesuwa to ciężar realnego określenia znamion czynu zabronionego na organy wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza organy ścigania - zaznacza. 

Czytaj w LEX: Prawa indywidualne wobec zasady autonomii kościołów i innych związków wyznaniowych w orzecznictwie ETPC >>>

 

Religia wchodzi do Kodeksu

Fundację niepokoi też fakt, że projekt wprowadza do art. 196 par. 1 k.k. pojęcia „dogmatów”. - Zakłada się tym samym recepcję do ustawy karnej pojęć stricte wyznaniowych. Samo pojęcie dogmatu jest zdecydowanie nieostre i ma odmienną treść w różnych konfesjach. Należy tutaj podkreślić, że znajomość dogmatów wiary w społeczeństwie polskim jest wyraźnie ograniczona. Obywatel będzie zapewne miał poważne trudności z dostosowaniem swojego postępowania do nowych norm prawa karnego. Przed wyzwaniami interpretacyjnymi staną także organy wymiaru sprawiedliwości stosujące prawo - zaznacza autor opinii. 

WZORY dokumentów w LEX:

 

W ocenie prof. Boreckiego, np. prokuratora będzie musiała więc sięgać po opracowania z zakresu teologii lub z opinii biegłych z tej dziedziny. - Istnieje niebezpieczeństwo, że subiektywny pierwiastek religijny uzyska rangę czynnika istotnego w prawie i postępowaniu karnym. Zostanie tym samym naruszona zasada wzajemnej niezależności prawa państwowego i doktryny religijnej, będąca istotnym aspektem konstytucyjnej zasady wzajemnej niezależności państwa oraz Kościołów i innych związków wyznaniowych - podsumowuje.