To ciąg dalszy uruchomionej w kwietniu tego roku przez Komisję Europejską wobec Polski procedury naruszeniowej. KE uznała że uchwalona w grudniu ubiegłego ustawa "represyjna" podważa niezależność polskich sędziów i jest sprzeczna z zasadą nadrzędności prawa Unii Europejskiej. Polska dostała wtedy dwa miesiące na odpowiedź na zarzuty. 

Czytaj: Zdecydowane poparcie dla krytyki naruszania praworządności w Polsce>>

Jak poinformowała w czwartek TVN24, uznano, że w tym czasie sytuacja się nie poprawiła, więc Komisja Europejska stwierdza, że Polska nie wypełnia swoich zobowiązań wynikających z prawa Unii Europejskiej i prześle do Warszawy tzw. uzasadnioną opinię - formalne wezwanie do zapewnienia zgodności z prawem Unii Europejskiej.

Jeśli w dalszym ciągu przepisy w tym zakresie się nie zmienią, to w ostatnim kroku Komisja skieruje kolejną skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.