Prekluzja dowodowa w postępowaniu karnym wynika z nowego przepisu art. 170 par. 1 pkt. 6 k.p.k. Zgodnie z nim wniosek dowodowy podlegać będzie oddaleniu, jeżeli został złożony po zakreślonym przez organ procesowy terminie, o którym strona składająca wniosek została zawiadomiona. Co do zasady sąd powinien zatem oddalić każdy „spóźniony” dowód.  Wprowadzone są jednak wyjątki od tej zasady. Sąd nie będzie mógł oddalić wniosku dowodowego, który będzie zmierzał do wykazania okoliczności mającej istotne znaczenie dla ustalenia np.: czy został popełniony czyn zabroniony, czy stanowi on przestępstwo i jakiego typu. 

Patrycja Rojek-Socha: Ta zmiana w Kodeksie postępowania karnego wzbudza szczególnie duże wątpliwości prawników. 

Gajowniczek-Pruszyńska: Oczywiście, ponieważ wprowadzenie kolejnych podstaw oddalania wniosku dowodowego zawsze spotyka się z ryzykiem naruszenia podstawowych praw stron w procesie karnym. Nie tylko oskarżonego, ale także strony oskarżającej.  Utrzymywał się do niedawna kategoryczny pogląd, że wprowadzenia prekluzji dowodowej do procesu karnego jest odejściem od jednej z fundamentalnych zasad rządzących postępowaniem karnym. Odejściem od zasady prawdy materialnej i na rzecz prawdy formalnej. 

 


A to może prowadzić do błędów przy wydawaniu wyroku? 

- Zasada prawdy materialnej to konieczność podjęcia czynności procesowych i dowodowych w celu ustalenia - jak było. Jest również warunkiem wydania wyroku sprawiedliwego, inaczej mówiąc jak najbardziej zgodnego z prawdą. Odejście od tej zasady w postaci pozbawienia się określonych źródeł dowodowych powoduje, że może zapaść wyrok skrajnie niesprawiedliwy, bez dokonania określonych, faktycznych ustaleń. Wprowadzenie prekluzji dowodowej, która oznacza, że organ ścigania, bądź sąd  - po zakreślonym i wiadomym dla strony terminie do złożenia określonych wniosków dowodowych może je oddalić, naraża rozstrzygnięcie na poważne, oparte na niepełnym materiale dowodowym wady. 

Czytaj: Prekluzja w sprawach karnych - zwycięży sprawność czy sprawiedliwość?>>
 

Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniało, że taka zmiana usprawni postępowania. 

Tak, miał być to kolejny pomysł na usprawnienie i przyspieszenie postępowania, ale moim zdaniem zupełnie nietrafiony. Obecnie ani sądy, ani prokuratora nie mają problemów z możliwością poradzenia sobie z jakimś niezasadnym, czy potencjalnie przewlekającym postępowanie wnioskiem dowodowym. Mają inne podstawy prawne do jego oddalenia, z których mogą skutecznie korzystać. Ustawodawca zdaje się w ogóle nie rozumieć aktualnych realiów procesu karnego, a do tego ma ograniczone zaufanie do organów ścigania i sądów. 

Zobacz procedurę w LEX: Postępowanie po wniesieniu subsydiarnego aktu oskarżenia >

Może problem tkwi w interpretacji, jaki wniosek postępowanie przewleka? 

Doktryna wskazuje, że taki wniosek jest wnioskiem ewidentnym, wyłącznie zmierzającym do przewlekania, którego cel rzuca się w oczy. Kiedy na przykład w końcowej fazie postępowania strona składa wniosek dowodowy, którego okoliczność przeprowadzenia, najogólniej mówiąc, nie dotyczy bezpośrednio przedmiotu sprawy. Ale jak mówię, sąd miał wystarczające podstawy prawne by sobie z tym poradzić.

Czytaj: Prekluzja dowodowa w procesie karnym ograniczy prawa oskarżonych>>
 

Ustawodawca dał jednak sędziom furtkę, są wyjątki, nie muszą z prekluzji korzystać.

W całej nowelizacji mamy w kilku miejscach przewidziane wyjątki i odstępstwa od kategorycznych założeń nowych przepisów. Jaki jest sens zmian kiedy wprowadza się zasadniczą regułę - jak chociażby prekluzję dowodową, czy zakazy dowodowe lub zakaz konstruowania określonych zarzutów na etapie postępowania odwoławczego z jednoczesnymi wyjątkami, których charakter może sprzyjać uznania ich w praktyce za regułę?  Z drugiej strony wśród wyjątków uniemożliwiających oddalenie wniosku dowodowego po zakreślonym terminie nie ma np. dowodu na okoliczność, kto popełnił czyn zabroniony. Co w takim razie w sytuacji jeśli obrona, oskarżony, lub nawet strona oskarżająca składa po terminie wniosek, z którego wynika, że dany czyn popełniła inna osoba? 

Czytaj w LEX: Najważniejsze zmiany dużej nowelizacji procedury karnej z 2019 r. >

Można powiedzieć, że w ten sposób ograniczone zostanie prawo do obrony? 

Oczywiście. Prekluzja dowodowa godzi w podstawowe założenia procesu karnego, godzi w prawo do obrony, czy inicjatywy dowodowej, którą posiada także strona pokrzywdzonego. Przerzucanie odpowiedzialności za ewentualnie niesprawne prowadzenie sprawy najpierw przez prokuraturę, a potem przez sąd na strony, które w imię szybkości postępowania mają mieć ograniczone gwarancje procesowe, prowadzi do anarchizacji prawa. Ale jest jeszcze jedna wątpliwość...

 

Czego dotyczy?  

Zgodnie z przepisami, przy doręczaniu aktu oskarżenia obrońcy i oskarżonemu, sąd dotychczas wskazywał instrukcyjny siedmiodniowy termin do złożenia wniosków dowodowych. I tak oskarżony miał czas do końcowego etapu postępowania na składanie wniosków dowodowych. Po noweli pojawiło się pytanie, czy ten dotychczasowy wczesny, instrukcyjny termin ustalany przez sąd, przekształcił się w prekluzję.

Czytaj w LEX: Zmiany w uzasadnianiu orzeczeń sądów karnych >

A jak pani to ocenia? 

Moim zdaniem dopóki nie ma wskazanej podstawy prawnej z art. 170 par 1 pkt 6 kpk, to nie ma ona tu zastosowania. 

Czytaj w LEX: Nowe obowiązki i uprawnienia stron, pełnomocników procesowych, sądu oraz innych uczestników postępowania karnego w związku z nowelą k.p.k. z 2019 r. >