- Nie chcemy ponownie trafić do zamrażarki, przez 8 lat pozostawaliśmy w symbolicznej bryle lodu – to hasło protestu wobec planów Rady Ministrów zamrożenia funduszu płac w sferze budżetowej w następnych latach i powrotu do sytuacji z czasów poprzedniej koalicji rządowej – czytamy w komunikacie orgaznizatorów protestu.
Pracownicy sądów i prokurator przypominają, że ich płace zostały zamrożone przez poprzednią koalicję rządzącą w latach 2008-2015.

- Rozmrożenie nastąpiło pod rządami obecnej koalicji w latach 2016-2017, ale płace w obu instytucjach wciąż nie osiągnęły wartości nabywczej z 2008 roku, bo w tym czasie inflacja wynosiła 20 procent – czytamy w komunikacie przesłanym mediom przez Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.

Związkowcy podkreślają, że niski poziom wynagrodzeń jest powodem lawinowych zwolnień. Tylko w ciągu ostatnich trzech lat z sądów odeszło ponad 17 tys. asystentów sędziów, pracowników obsługi i urzędników.

Pracownicy sądów i prokuratur, którzy nie przyjadą jutro do Warszawy zapowiadają, że w samo południe odejdą od biurek, korzystając z 15-minutowej przerwy przewidzianej przez Kodeks Pracy.
Niektóre sądy i prokuratury nie będą czynne, bo pracownicy odbierają sobie dzień wolny za 11 listopada.