Projekt zakłada, że z odliczenia będą mogły korzystać tylko te małżeństwa, w których mąż lub żona nie uzyskuje żadnego dochodu, ale dobrowolnie opłaca za siebie składki ubezpieczeniowe.
Autorzy projektu przypominają, że obecne przepisy emerytalno - rentowe przewidują możliwość takiego ubezpieczenia, ale korzysta z niego niewiele osób - zaledwie ok. 4 tys. w całym kraju. -
W praktyce dobrowolnemu ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu podlegają najczęściej kobiety – które w ramach rodzinnego podziału zadań zajmują się domem i wychowaniem dzieci, podczas gdy mąż zapewnia rodzinie środki finansowe. Niestety skala takiego ubezpieczenia jest dalece niewystarczająca, dotyczy bowiem zaledwie kilku procent ogólnej liczby osób, które mogłyby zostać takim ubezpieczeniem objęte. Fakt, że wiele kobiet wykonujących prace domowe nie jest objętych systemem ubezpieczeń społecznych, może mieć dla nich bardzo poważne, negatywne konsekwencje. W pewnych sytuacjach życiowych mogą one pozostać bez jakiegokolwiek źródła dochodów na okres starości (np. rozpad małżeństwa, śmierć męża, w sytuacji gdy wdowie nie przysługuje renta rodzinna) - napisali autorzy projektu w jego uzasadnieniu.
Projekt poddany zostanie pierwszemu czytaniu podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, ale ma on raczej niewielkie szanse na uchwalenie. Jego autorami są posłowie opozycji (Lewica) i prawdopodobnie wiekszość rządowa go nie poprze, ponieważ skutkiem proponowanych zmian byłoby zmniejszenie wpływów podatkowych.