Nawet do 20 tys. zł. rekompensaty od Skarbu Państwa będzie mogła się domagać osoba, której sprawa w prokuraturze lub w sądzie wlecze się miesiącami, bez konkretnego finału, np. postanowienia prokuratora, czy wyroku sądu. Przyznanie rekompensaty pieniężnej za opieszałość prokuratury czy sądu nie będzie jednocześnie wykluczać możliwości dochodzenia szkody w odrębnym procesie cywilnym - tak wynika z przyjętej właśnie przez rząd nowelizacji ustawy o tzw skardze na opieszałość wymiaru sprawiedliwości.


Chodzi o nowelizację ustawy o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji tej ustawy przewiduje możliwość żłożenia skargi na przewlekłość w stosunku do prokuratorskiego postępowania przygotowawczego, sądowego i wykonawczego.

Skargę będzie można złożyć w sytuacji, gdy na skutek działania lub bezczynności prokuratora prowadzącego lub nadzorującego dane postępowanie, dojdzie do naruszenia prawa do rozpoznania sprawy bez tzw. nieuzasadnionej zwłoki. Skargę składać będzie można do prokuratora prowadzącego lub nadzorującego postępowanie, natomiast jej rozpatrzenie należeć będzie do sądu przełożonego nad sądem właściwym do rozpoznania sprawy. Nowe przepisy określają, że prokurator prowadzący (lub nadzorujący) będzie zobowiązany niezwłocznie (bez podejmowania jakichkolwiek czynności) przedstawić skargę z aktami sprawy sądowi właściwemu. Sąd natomiast powinien wydać zalecenie dotyczące podjęcia odpowiednich czynności w wyznaczonym terminie.

W celu zwiększenia efektywności skargi na przewlekłość postępowania, projekt przewiduje obligatoryjne zasądzenie przez sąd na rzecz skarżącego kwotę od 2 do 20 tys. zł (obecnie kwota ta wynosi do 10 tys. zł). Przyznanie na rzecz skarżącego rekompensaty pieniężnej nie będzie jednocześnie wykluczać możliwości dochodzenia szkody w odrębnym procesie cywilnym. Przewidziano również, że w przypadku odrzucenia skargi sąd z urzędu będzie zwracał uiszczoną opłatę. Nowe prawo przewiduje także obowiązek informowania przez sąd prokuratora przełożonego nad prokuratorem prowadzącym lub nadzorującym postępowanie przygotowawcze, o wniesionej skardze dotyczącej postępowania przygotowawczego.

Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy, jeżeli skarga dotyczy przewlekłości postępowania przed sądem rejonowym i okręgowym, sądem właściwym do rozpoznania sprawy będzie sąd apelacyjny. W przypadku skargi na przewlekłość postępowania sądu okręgowego i apelacyjnego – sądem właściwym będzie sąd apelacyjny. Projekt ogranicza jednocześnie możliwość wnoszenia kolejnych skarg na przewlekłość. Ograniczenie będzie wynosić 12 miesięcy od wydania orzeczenia o zasadności skargi, natomiast w przypadku postępowania, w którym stosowane jest tymczasowe aresztowanie, będzie to 6 miesięcy. Rząd chce, aby zaproponowane przepisy umożliwiły skuteczną ochronę przez przewlekłością postępowania przygotowawczego, sądowego i wykonawczego oraz realizację ciążących na Polsce zobowiązań wynikających z Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wartości. Projekt zmian w ustawie o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki trafi teraz pod obrady Sejmu.

Obecnie obowiązująca ustawa o skardze na opieszałość sądów funkcjonuje w polskim prawie od 17 września 2004 r. (wtedy weszła w życie). Praktyka i statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości pokazują, że rocznie składanych jest nawet kilka tysięcy skarg na opieszałe sądy. Jeśli proponowane przez rząd zmiany zostaną uchwalone przez Sejm (a nowela podpisana przez prezydenta) można się spodziewać, że takich skarg będzie znacznie więcej, ze względu na znacznie wyższą kwotę możliwej do osiągnięcia rekompensaty. A za nierychliwych sędziów i prokuratorów odszkodowania zapłaci Skarb Państwa, czyli każdy z nas.