Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział po glosowaniu nad ustawą: załatwiliśmy tę sprawę w sposób rynkowy na czysto. Nie może być sytuacji, takiej jak była dotychczas, że w jednym banku spread był na poziomie 5 proc., a w innym - 15 procentowy. Pobierany za tę samą walutę. Po wejściu w życie ustawy będzie naturalna walka banków, aby dostarczyć walutę po dobrej cenie.  Minister Pawlak podkreslił, że spread na rynku międzybankowym na franku szwajcarskimkształtuje się w granicach 0,2 do 0,5 grosza, zaś klientom oferuje się spread 100 razy większy. Banki mają wielka przestrzeń do załatwienia tego problemu w sposób rynkowy. Jesli bysmy przyjęli rozwiazania sztywne np. 3 proc. spread to prawdopodobnie banki ustawiłyby go na maksymalnym poziomi.
Kredytobiorca zadłużony w walucie obcej, np. w szwajcarskim franku, będzie mógł spłacać raty kredytu - w kasie lub przelewem - walutą bezpośrednio kupioną np. w kantorze lub innym banku, gdzie kosztuje ona mniej.Według nowych przepisów, bank nie będzie mógł żądać w takim przypadku dodatkowych opłat czy prowizji, ani aneksów do umowy, jak to się dzieje obecnie. Zmiany mają objąć nowe kredyty oraz umowy kredytowe już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy. Ponadto w umowie kredytowej będzie musiała zostać zapisana wartość spreadu, po którym bank będzie sprzedawał klientowi walutę.
Zgodnie z uchwaloną ustawą, zmiany będą odnosić się nie tylko do nowych kredytów walutowych, ale też do kredytów już zawartych, które nie zostały jeszcze całkowicie spłacone - w tej części, która pozostała do spłacenia.
Sejm przyjął też poprawkę likwidującą 14-dniowy okres, przed dniem płatności raty kredytu, kiedy kredytobiorca musi zgłosić pisemnie bankowi chęć zmiany waluty, w której będzie spłacał ratę.