Propozycja zmian znalazła się w projekcie nowelizującym rozporządzenie - Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratur. Trafiła właśnie do opiniowania. Do par. 321 tego regulaminu miałyby zostać dopisane zasady uczestnictwa prokuratora w posiedzeniach sądu. I tak zgodnie z ust. 3., w sytuacjach, w których postępowanie przygotowawcze zakończyło się w formie dochodzenia, prokurator brałby udział w rozprawie głównej:

  • w sprawach zawiłych pod względem faktycznym lub prawnym lub w których przemawia za tym charakter czynności dowodowych podlegających przeprowadzeniu na rozprawie głównej;
  • gdy jest to niezbędne dla zapewnienia ochrony interesów pokrzywdzonego, w szczególności, gdy jest on osobą, która może mieć trudności z korzystaniem z przysługujących jej uprawnień procesowych z uwagi na wiek, cechy i właściwości osobiste lub stan zdrowia;
  • w sprawach o przestępstwa o bulwersującym charakterze lub przestępstwa, które z powodu innych szczególnych okoliczności wzbudzają zainteresowanie społeczne.

Co więcej w takich przypadkach kierownik jednostki mógłby mu to polecić.

Zobacz procedurę: Stawiennictwo stron na rozprawie głównej >

Czytaj: Prokurator zawnioskuje o przyspieszenie terminu, nawet do prezesa sądu >>

O co tyle hałasu? Problematyczna nieobecność prokuratorów

Przypomnijmy, zgodnie z art. 46 par. 2 kodeksu postępowania karnego w sprawach, w których postępowanie przygotowawcze zakończyło się w formie dochodzenia, niestawiennictwo oskarżyciela publicznego nie tamuje jej toku, jednakże przewodniczący lub sąd może uznać jego obecność za obowiązkową.

W uzasadnieniu proponowanych zmian samo Ministerstwo Sprawiedliwości zwraca uwagę, że w niektórych sprawach zakończonych na etapie postępowania przygotowawczego w formie dochodzenia udział oskarżyciela publicznego w rozprawie, niezależnie od ewentualnej decyzji przewodniczącego lub sądu, powinna być również przedmiotem oceny przełożonego lub zwierzchnika służbowego prokuratora. Dlatetgo, jak uzasadnia w ust 3. projektu zmian, w regulaminie wskazano sprawy, w których prokurator bierze udział w rozprawie głównej, a które zakończono w formie dochodzenia.

Na problem zwracali uwagę wielokrotnie rozmówcy Prawo.pl. Ostatnio m.in. dr Maciej Fingas, adwokat, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Procesowego i Kryminalistyki na Uniwersytecie Gdańskim. -  Z punktu widzenia wymiaru sprawiedliwości na sali powinien być autor aktu oskarżenia. Złym rozwiązaniem, a wręcz absurdem jest też to, że procedura karna, która zakłada kontradyktoryjność postępowania, pozwala na to, by w sprawach, które zakończyły się dochodzeniem nie było oskarżyciela publicznego na sali. To jest - powiedzmy sobie wprost - wypaczenie procesu karnego, zwłaszcza że w większości spraw postępowanie przygotowawcze kończy się w formie dochodzenia. Od strony modelowej uważam, że puste miejsce oskarżyciela publicznego jest czymś nieakceptowalnym, zarówno dla zewnętrznych obserwatorów procesu, dla studentów, których wysyłam na salę sądową, a także z perspektywy moich klientów - mówił.

I podkreślał, że w takiej sytuacji dla oskarżonego, sąd staje się czymś w rodzaju przeciwnika procesowego. - Gdy nie ma bowiem prokuratora, zmienia się postrzeganie sądu, który dla oskarżonego przestaje być wyłącznie bezstronnym arbitrem, który ma go osądzić. Osoba pokrzywdzona przestępstwem pozostaje z kolei pozbawiona wsparcia oskarżyciela publicznego - podsumował.

Także Paweł Dziekański, adwokat z kancelarii Dziekański Chowaniec Ajs s.c. i Zakładu Prawa Karnego Instytut Nauk Prawnych PAN, podkreśla, że nigdy nie był zwolennikiem przepisu zwalniającego prokuratorów z udziału w rozprawie głównej. - Tym bardziej, że przepis art. 46 par. 2 k.p.k. w świetle nowelizacji z 11 marca 2016 r. sformułował bardzo szeroki katalog spraw, w których rozprawa może zostać przeprowadzona pod nieobecność prokuratora. W praktyce omawiana zmiana doprowadziła do sytuacji, w której zasadą stało, że prokurator nie bierze udziału w rozprawach w sprawach, w których postępowanie przygotowawcze zakończyło się w formie dochodzenia - mówi. Dodając, że w jego ocenie sama praktyka stosowania tego przepisu jest wadliwa.

Czytaj: Prokurator zawnioskuje o przyspieszenie terminu, nawet do prezesa sądu >>

Potrzebna zmiana w kodeksie, nie w rozporządzeniu

Mec. Dziekański zwraca też uwagę, że dochodzenia stanowią istotną liczbę spraw. - Przykładowo w 2022 r. wszczęto 565 050 dochodzeń, a tylko 83 626 śledztw. Nie wszystkie oczywiście dochodzenia skończą się wniesieniem aktu oskarżenia. Nawet uwzględnienie tego pozwala jednak na stwierdzenie, że liczba spraw, w których było prowadzone dochodzenie jest znaczna. W zbiorze tym występują sprawy poważne, w których obecność prokuratora powinna być zapewniona i to nie tylko poprzez stawiennictwo, ale poprzez aktywny udział w przeprowadzanych czynnościach. Brak obecności oskarżyciela na rozprawie osłabia rolę sądu jako bezstronnego arbitra i prowadzi do konieczności podejmowania przez sąd aktywności na polu, na którym powinien działać prokurator - wskazuje.

W jego ocenie dodanie przepisu wskazującego na konieczność udziału prokuratora w określonych sprawach, w których postępowanie przygotowawcze zakończyło się w formie dochodzenia, wynika z dostrzeżenia problemów wadliwej praktyki stosowania art. 46 par. 2 k.p.k. Podkreśla jednak, że w pierwszej kolejności należałoby się zastanowić nad zmianą problematycznego przepisu z k.p.k.

- Na przykład poprzez zawężenie zakresu spraw bądź wprowadzenie kryteriów, które nie pozwalałby rozpoznawać określonego katalogu spraw bez udziału prokuratora na rozprawie, to jest wymagałby obowiązkowej obecności prokuratora. W moim przekonaniu jest to zagadnienie istotne i należące do materii kodeksowej - mówi.

Ma też zastrzeżenia do samej próby uregulowania tej kwestii. - Ciekawe jest bowiem to, że minister sprawiedliwości pomimo braku delegacji ustawowej (regulamin urzędowania jednostek prokuratury oparty jest na art. 36 ust. 1 ustawy z 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze, Dz. U. 2023 r., poz. 1360) określa w akcie tego rodzaju (rozporządzenie/regulamin odnoszący się do prokuratorów i prokuratur), kiedy udział prokuratora w rozprawie jest obowiązkowy, a kiedy nie - mówi.

Polecamy szkolenie online: Zaostrzenie polskiej polityki karnej w świetle nowelizacji Kodeksu karnego > 

 

Bulwersujące, czyli jakie?

Zastrzeżenia są też do samego brzmienia proponowanych zmian, a konkretnie do użytych w nich określeń. - Kryteria udziału są w dużym stopniu uznaniowe, zwłaszcza wskazane w punkcie 3, słowo „bulwersujące” nie powinno stanowić języka prawniczego, stopień subiektywności tego pojęcia jest nader wysoki. Wadliwe jest także kryterium okoliczności wzbudzających zainteresowanie społeczne - mówi Dziekański.

I przypomina, że w pierwszej wersji projektu udział prokuratora miał być obowiązkowy w sprawach:

  • w których stosowany jest środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania; 
  • w których górna granica wynosi co najmniej 8 lat.

- Na takiej zasadzie i w kodeksie postępowania karnego powinien być budowany katalog spraw, w których udział prokuratora na rozprawie w sprawach, w których postępowanie przygotowawcze zostało zakończone w formie dochodzenia, jest obowiązkowy - podsumowuje.