Spadkobiercy ordynata Jana Zamoyskiego wystąpili do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o unieważnienie decyzji o nacjonalizacji cukrowni i rafinerii Klemensów, która nastąpiła w wyniku dekretu PKWN w 1946 r. Po II wojnie światowej przedsiębiorstwem zarządzała spółka akcyjna Towarzystwo Cukrowni i Rafinerii "Klemensów".
WSA w Warszawie uchylił decyzję ministra gospodarki, który odmówił unieważnienia decyzji ówczesnego ministra przemysłu i handlu. Sąd I instancji przyznał rację skarżącym, że organ w istocie nie zbadał, czy przedsiębiorstwo Klemensów. w istocie istniało pod wskazaną nazwą, jaką miał formę prawną oraz czy był właścicielem znacjonalizowanych składników majątkowych.
Sąd powołał się na uchwałę siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z 5 listopada 2007 r. sygn. akt I OPS 2/07 , w której stwierdzono jednoznacznie, że przejęcie przez skarb państwa przedsiębiorstwa, w myśl przepisów ustawy o nacjonalizacji przemysłu, nie obejmowało przejęcia własności nieruchomości włączonej do tego przedsiębiorstwa, o ile stanowiła ona własność osoby trzeciej.
Minister złożył kasację, w której zarzucił naruszenie przez sąd ustawy nacjonalizacyjnej oraz art. 40 kodeksu handlowego z 1934 r. Według tego przepisu zbycie przedsiębiorstwa obejmuje wszystko, co wchodzi w skład przedsiębiorstwa jako zorganizowanej całości, w szczególności: firmę, znaki towarowe i inne oznaczenia, indywidualizujące przedsiębiorstwo; księgi handlowe; nieruchomości i ruchomości, należące do przedsiębiorstwa, nie wyłączając towarów; patenty, wzory użytkowe i zdobnicze; wierzytelności, powstałe przy prowadzeniu przedsiębiorstwa, a także - prawa, wynikające z najmu i dzierżawy lokali, zajmowanych przez przedsiębiorstwo.
Naczelny Sąd Administracyjny 21 listopada br. oddalił skargę ministra gospodarki, jako niezasadną. Sędzia Sławomir Antoniuk podkreślił, że trzeba ustalić, do kogo w 1946 r. należała rafineria i cukrownia: czy do Towarzystwa Cukrowni i Rafinerii spółki akcyjnej, której Zamoyski wydzierżawił przedsiębiorstwo, czy do ordynacji Zamoyskich. Co więcej obszar funkcjonowania przedsiębiorstwa był sporny. A ministerstwo gospodarki nie ustaliło, czy miało ono 20 ha ( jak stanowi umowa dzierżawy), czy 60 ha ( jak wynika z protokołu zdawczo-odbiorczego).
NSA stwierdził, że sąd I instancji słusznie nakazał ministrowi gospodarki zbadać, czy cukrownia i rafineria Klemensów podlegała nacjonalizacji. Dlatego, że protokół zdawczo-odbiorczy był jedynym dowodem na przejście przedsiębiorstwa na własność skarbu państwa. Wątpliwości narastają, gdy weźmie się pod uwagę, że ówczesny minister nie zatwierdził tego protokołu. A jeśli ten dokument nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, to należy sięgnąć po inne pozostałe akty.
Sygnatura akt I OSK 3290/14, wyrok z 21 listopada 2016 r.
NSA: minister zbada, kto był właścicielem przejętej cukrowni
Po 70 latach po nacjonalizacji cukrowni i rafinerii minister gospodarki musi ustalić, kto był właścicielem przejętego przedsiębiorstwa i jaki był jego obszar. Następnie można unieważnić decyzję wynikającą z dekretu PKWN, czego domagają się spadkobiercy Zamoyskich - taki jest sens wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.