Wójt Gminy Wierzchlas w woj. łódzkim opublikował w Biuletynie Informacji Publicznej oraz zamieścił na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy informację o wyniku naboru na wolne stanowisko kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Organ poinformował, że w wyznaczonym terminie wpłynęły dwa podania. W wyniku analizy złożonych aplikacji komisja konkursowa uznała, że żaden z kandydatów nie spełnia wymagań formalnych określonych w ogłoszeniu o naborze.
Odrzucenie dwóch kandydatów
Jednym z tych kandydatów był radca prawny Piotr K. , który wezwał wójta do usunięcia naruszenia prawa. Jego zdaniem informacja narusza art. 15 ust. 2 pkt 4 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych poprzez brak uzasadnienia podjętego rozstrzygnięcia w wyniku przeprowadzenia postępowania konkursowego. Błąd wójta polegał na tym, że nie zamieścił uzasadnienia. Żądał więc zmiany lub stwierdzenia nieważności informacji zamieszczonej w BIP.
Wójt uzasadnienie informacji zamieścił w BIP. W tej informacji napisano, że Komisja powzięła poważne wątpliwości co do tego, czy kandydat na stanowisko ma co najmniej pięcioletni staż pracy na stanowiskach urzędniczych w biurach jednostek samorządu terytorialnego lub służbie cywilnej w urzędach państwowych, albo w służbie zagranicznej ( według art. 6a Prawo o aktach stanu cywilnego).
Staż 5-letni w urzędzie
Jednak Piotr K. uznał, że sposób przeprowadzenia konkursu narusza zasady równego dostępu do służby publicznej, a w związku z nią także zasady otwartości i konkurencyjności procedury naboru. Przez miesiąc nie było żadnej informacji na temat pracy komisji. A co więcej zakwestionowała ona staż pracy Piotra K. uznając, że jego zatrudnienie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w latach 2009-2011 i przez trzy lata od 2013 r. - nie jest wystarczające. Wobec tego komisja nie zakwalifikowała skarżącego do kolejnego etapu naboru, tj. do etapu merytorycznej oceny kandydatów, z uwagi na niespełnienie wymagań formalnych określonych w ogłoszeniu o naborze.
Piotr K. złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w którym przedstawił dokumenty, w tym wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 28 kwietnia 1999 r.( K 3/99), które jego zdaniem miały potwierdzać, że jego udokumentowany staż pracy w Agencji wystarcza do uznania, że posiada wymagany w ogłoszeniu staż pracy w administracji rządowej.
Agencja, według ustawy jest państwową osobą prawną, a nadzór nad nią sprawuje dwóch ministrów - rolnictwa i finansów.
WSA oddala skargę
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi orzekł, że skarga radcy prawnego nie jest zasadna. Postępowanie konkursowe było prawidłowe. A co więcej - dodał WSA - powstałe w związku z prowadzeniem konkursu stosunki prawne między uczestnikami konkursu a organem administracji publicznej nie są oparte na równości (równorzędności) podmiotów. Sytuacja prawna uczestników konkursu jest kształtowana w drodze jednostronnych władczych rozstrzygnięć podejmowanych przez organ.
WSA w wyroku z 13 sierpnia 2015 r. nie dopatrzył się uchybień proceduralnych ani zaniedbań informacyjnych wójta.
Z tym orzeczeniem nie zgodził się Piotr K. i złożył kasację. Wskazał, że sąd I instancji nie uzasadnił, dlaczego ponad 6-letniej pracy w Agencji Restrukturyzacji nie uznaje za zajmowanie stanowiska urzędniczego. Stwierdził też, że konkurs był prowadzony niezgodnie z prawem ( naruszył art. 60 Konstytucji RP oraz art. 11 ustawy o pracownikach samorządowych).
NSA uchyla wyrok
Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 30 sierpnia 2017 r. przyznał rację skarżącemu i uchylił wyrok sądu I instancji.
Przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w WSA ze względu na brak właściwego uzasadnienia wyniku konkursu na stanowisko.
- Nie wystarczy napisać w informacji o wyniku konkursu na stanowisko kierownika USC, że kandydat "nie ma odpowiedniego stażu pracy", ale trzeba wyjaśnić, dlaczego stażu pracy nie uwzględniono - wyjaśniał wyrok sędzia Paweł Miładowski. -
Teraz WSA musi orzec, czy skarżący był urzędnikiem i czy wystarczająco długo.
Sygnatura akt II OSK 3006/15, wyrok NSA z 30 sierpnia 2017 r.