Czytaj: Jest wniosek do TSUE o kary za brak zawieszenia Izby Dyscyplinarnej>>

Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem. W postanowieniu z 14 lipca br. Polska została zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Czytaj: 
TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>
Rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale jej nie zawiesza>>


- Kary finansowe, które Trybunał może nałożyć na rząd polski za ignorowanie jego wyroków są całkowicie realne, jest to wykonywanie art. 258 Traktatu o funkcjonowaniu UE - potwierdza prof. Nowak-Far z Katedry Administracji Publicznej Szkoły Głównej Handlowej. - Wysokość kary zależy od możliwości płatniczych państwa - PKB oraz długotrwałości niewykonywania wyroków, a także od wagi naruszenia. Nie wiadomo, jak Komisja określi znaczenie i wagę, to jest kwestia sygnalizacyjna. Dlatego, że nigdy wcześniej państwa członkowskie nie odmawiały wykonania wyroków - dodaje prof. Nowak-Far.

Nie ma już czasu na wyjaśnienia i sprostowania. Polska wyjaśnienia Komisji przesłała, ale Komisja uznała, że te informacje nie są wystarczające, a rząd idzie na zwarcie z Unią Europejską - wyjaśnia prof. Nowak-Far. - Trybunał zajmie się sprawą w trybie pilnym i kary mogą być wymierzone w ciągu około trzech miesięcy.

Według Traktatu, jeśli Komisja uznaje, że państwo członkowskie uchybiło jednemu z zobowiązań, które na nim ciążą na mocy Traktatów, wydaje ona uzasadnioną opinię w tym przedmiocie, po uprzednim umożliwieniu temu państwu przedstawienia swych uwag. Następnie jeśli Państwo to nie zastosuje się do opinii w terminie określonym przez Komisję, może ona wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Jednak najistotniejszą sprawą jest - brak woli politycznej. Świadczy o tym choćby wypowiedź rzecznika partii rządzącej: - Wprowadzenie środków tymczasowych zarządzonych przez TSUE nie leży w gestii rządu, tylko Sądu Najwyższego - powiedział w środę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Chyba nikt nie oczekuje, że rząd naruszy niezależność sądów i zdecyduje, że Izba Dyscyplinarna SN nie działa - podkreślił.

Etapy karania uchybień państwa

Kwestia nakładania sankcji na państwo członkowskie jest unormowana w art. 260 Traktatu o Funkcjonowaniu UE: Jeżeli Komisja uzna, że dane Państwo Członkowskie nie podjęło środków zapewniających wykonanie wyroku Trybunału, może ona wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, po umożliwieniu temu Państwu przedstawienia uwag. Wskazuje ona wysokość ryczałtu lub okresowej kary pieniężnej do zapłacenia przez dane Państwo Członkowskie, jaką uzna za odpowiednią do okoliczności.

Procedura jest wszczynana przez Komisję odpowiedzialną za zapewnienie przestrzegania prawa Unii Europejskiej.

Uchybienia państw członkowskich są dość częste. Dotyczą zarówno naruszeń w postaci niedozwolonej pomocy państwa przedsiębiorstwom jak i wywozu śmieci oraz środowiska naturalnego. W 2019 roku Komisja Europejska wysłała 797 wezwań do usunięcia uchybienia.

  1. pierwszy etap postępowania w sprawie uchybienia państwa członkowskiego - wezwanie do naprawienia naruszeń
  2. drugi etap - uzasadnione opinie (tylko w jednym roku 2019 było ich 316)
  3. skierowanie sprawy do Trybunału w Luksemburgu
  4. TSUE stwierdza naruszenie
  5. nałożenie kary finansowej

Jedną z kar było na przykład nałożenie grzywny w wysokości 5 milionów euro na Irlandię, która nie dokonała oceny wpływu na środowisko budowy siedemdziesięcioturbinowej elektrowni wiatrowej. Trybunał nałożył również dodatkową karę w wysokości 15 tys. euro za każdy kolejny dzień, w którym turbiny działały bez oceny oddziaływania na środowisko.

Kary są nakładane ostrożnie

Jak przyznają eksperci od prawa europejskiego, kary finansowe nakładane na państwa to rzadkość. Zbyt częste pozywanie państw członkowskich przed Trybunał może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Jako podmiot polityczny Komisja ostrożnie podejmuje decyzje w tym względzie koncentrując swoją uwagę na sprawach o największym znaczeniu.

Jednocześnie, gdy sprawa jest wyjątkowo ważna, Komisja i Trybunał UE nie mogą wahać się ze skorzystaniem ze swoich uprawnień w celu ochrony systemu prawnego, za który są odpowiedzialne.

Należy zauważyć, że najwyższa kwota ryczałtowa, jaką kiedykolwiek nałożył TSUE, wyniosła 40 mln euro. Była to kara wymierzona wobec Włoch w 2014 r. za niewywiązywanie się "ogólnie i w sposób uporczywy z obowiązku gospodarowania odpadami”

Najwyższa roczna kara opiewała na kwotę 115,5 miliona Euro. Nałożono ją na Francję w 2005 roku w sprawie rybaków francuskich, którzy odławiali ryby zbyt małe wobec dozwolonych norm.

Komisja wyraźnie stwierdza, że ​​ponieważ „każda sankcja finansowa musi zawsze być dostosowana do konkretnego przypadku, Komisja zastrzega sobie prawo do skorzystania z dyskrecjonalnej władzy i odejścia od tych ogólnych zasad i kryteriów, z podaniem szczegółowego uzasadnienia, gdy jest to jest to adekwatne (stosowne) w szczególnych przypadkach, w tym odwołania się do korzystania z instrumentu ryczałtu”.

Komisja zauważa również, że „ustalenie sankcji musi opierać się na celu samego środka, którym jest zapewnienie skutecznego stosowania prawa wspólnotowego”. Jednym z najbardziej podstawowych kryteriów jest „konieczność zagwarantowania tego, że ​​sama kara odstrasza od dalszych naruszeń”.

Priorytet - praworządność

W 2017 r. Komisja ogłosiła, że ​​nada priorytet wszystkim sprawom naruszającym praworządność. Wyraziła to w następujący sposób:

„Obowiązek podjęcia niezbędnych środków w celu wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości ma najszerszy skutek, gdy wymagane działanie dotyczy systemowych niedociągnięć w systemie prawnym państwa członkowskiego… Komisja będzie zatem rygorystycznie badać wszystkie przypadki przepisów krajowych lub ogólnych praktyk, które utrudniać postępowania w trybie prejudycjalnym przez Trybunał Sprawiedliwości lub gdy prawo krajowe uniemożliwia sądom krajowym uznanie zasady pierwszeństwa prawa UE.”

Zapewne nigdy dotąd nie było sprawy o naruszenie o podobnym znaczeniu dla systemu prawnego UE i dalszego istnienia i funkcjonowania zasady praworządności. Uzasadniałoby to sankcję niepodobną do żadnej dotychczas w historii UE - uważają sędziowie ze Stowarzyszenia sędziów Polskich "Iustitia"

Skutki dalekosiężne

Naruszenia prawa przez państwo członkowskie odnosi skutki nie tylko finansowe. Prof. Jan Barcz z Akademii Leona Koźmińskiegowymienił siedem sposobów Unii, zmierzających do ograniczenia lub wyeliminowania naruszeń praworządności przez państwo członkowskie:

  • polityczna izolacja
  • ograniczenie szkód we wspólnocie
  • ograniczenie przepływu środków z budżetu unijnego do niepraworządnego państwa
    wzmocniona współpraca (np. 9 państw może prowadzić wspólną politykę migracyjna lub militarną)
  • wyłączenie wpływu państwa niepraworządnego na dalszy rozwój ustrojowy UE
  • exit państwa członkowskiego - wykluczenie państwa


Exit - jest to wyjście z UE na mocy art. 50 Traktatu Lizbońskiego. Państwo decyduje o opuszczeniu wspólnoty. Natomiast wykluczenie państwa następuje, gdy inne państwa tak postanowią i w tym wypadku traktaty UE nie przewidziały procedury, ale można zastosować Konwencję Wiedeńską. - W przypadku exitu dochodzi do negocjacji. Jednak z państwem nieprzewidywalnym, bo niepraworządnym Unia negocjacji nie będzie chciała prowadzić - uważa prof. Barcz.