Ministerstwo Finansów odpowiedziało na interpelację posła Tadeusza Arkita (PO) w sprawie skrócenia terminu zwrotu podatku VAT, a ściślej różnicy między podatkiem należnym a podatkiem naliczonym (interpelacja nr 413). W interpelacji poseł zwracał uwagę na to, że obecny 60-dniowy termin jest uciążliwy dla przedsiębiorców i często powoduje zatory płatnicze oraz problemy z płynnością. Pytał więc, czy resort przewiduje skrócenie terminu zwrotu VAT z 60 dni np. do 45 dni.

 Poseł przypomniał też, że urząd skarbowy - jeśli uzna, że potrzebna jest weryfikacja zwrotu VAT - ma prawo wydłużyć termin zwrotu do czasu, aż zweryfikuje rozliczenie podatnika. W takiej sytuacji, jeśli podatnik chce dostać zwrot w ustawowym terminie, musi złożyć zabezpieczenie majątkowe w pełnej wysokości zwracanego mu podatku. "Zdarzają się sytuacje, że przedsiębiorca mógłby przedstawić zabezpieczenie podatkowe, ale tylko na część zwrotu podatku, przepisy ustawy jednak nie dopuszczają takiej sytuacji" - zauważył poseł. Spytał więc, czy resort zamierza umożliwić częściowy zwrot VAT na podstawie częściowego zabezpieczenia.

 Próba skrócenia 60-dniowego terminu mogłaby prowadzić do zwiększenia prób wyłudzania VAT - napisał wiceminister finansów Maciej Grabowski w odpowiedzi na interpelację. W efekcie - dodał - prowadziłoby to do uszczuplenia wpływów budżetowych. Wiceminister zwrócił uwagę na to, że samo już przyspieszenie terminu zwrotu wiązałoby się z pewnym przesunięciem realizowanych dochodów budżetu państwa i ujemnymi skutkami dla budżetu w roku ich wprowadzenia. Do tego doszłoby jeszcze zagrożenie wyłudzeniami VAT.

 Grabowski wyjaśnił, że zasadniczą cechą systemu VAT jest możliwość pomniejszenia własnego zobowiązania o kwoty podatku naliczonego z tytułu zakupu towarów i świadczonych usług. "Trzeba przy tym pamiętać, że podatek ten jest, co do zasady, rozliczany metodą memoriałową, gdzie podstawą do pomniejszeń są kwoty wykazane w dokumentach sprzedaży (fakturach VAT)" - tłumaczył.

 Taka konstrukcja VAT sprawia - zdaniem wiceministra - że jest to podatek podatny na różnego rodzaju nadużycia, szczególnie w systemie zwrotów VAT. Dlatego - jak napisał w odpowiedzi - "zawsze trzeba mieć na uwadze, aby wprowadzane rozwiązania w tym podatku nie przyczyniały się do powstania nadużyć, a co za tym idzie uszczuplenia wpływów budżetowych".

 "Tak więc ewentualne zmiany w zakresie skracania terminu zwrotu podatku muszą być szczególnie analizowane zarówno ze względu ich wpływ na budżet, jak i występujące zagrożenia związane z wyłudzaniem zwrotu podatku VAT, stanowiącym podstawowy problem tak w Polsce, jak i w całej Unii Europejskiej" - napisał Grabowski.

 Wiceminister przypomniał, że jeżeli urząd postanowi sprawdzić dokumenty i z tego powodu przedłuży termin zwrotu VAT, to w razie, gdyby zwrot okazał się zasadny, podatnik dostaje nie tylko należną kwotę VAT, ale i odsetki. Są one równe opłacie prolongacyjnej stosowanej przy odroczenie płatności podatku lub rozłożeniu go na raty. Grabowski przypomniał też, że przepisy o VAT dają również możliwość wcześniejszego otrzymania zwrotu VAT, bo w terminie 25 dni licząc od dnia złożenia rozliczenia. Rozwiązanie to dotyczy podatników, którzy rzetelnie uregulowali swoje zobowiązania wobec kontrahentów.

 Grabowski poinformował, że propozycja częściowego zwrotu VAT na podstawie częściowego zabezpieczenia zostanie przeanalizowana w trakcie prac nad zmianą ustawy o podatku od towarów i usług. (PAP)

 

kjed/