Przed warszawskim sądem odbyła się pierwsza rozprawa w procesie cywilnym jaki Stefaniak wytoczył skarbowi państwa. Mężczyzna otrzymuje miesięcznie niecałe 600 zł. Według Stefaniaka, z zawodu mechanika samochodowego, renta powinna wynosić ponad 1600 zł. Jak sam wyliczył zaległe kwoty od 1983 r., czyli od momentu kiedy przeszedł na rentę, narosły do 238 tys. zł. Liczę, że państwo odda mi pieniądze, które mi się należą - powiedział Stefaniak.

(źródło: KW/PAP)