Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa, która otrzymała projekt ustawy o upadłości konsumenckiej do zaopiniowania, za błędny należy uznać sam zamysł uregulowania tej materii w odrębnej ustawie. KRS uważa, że upUpadłość konsumencka, choć z istoty swojej stwarza warunki dla uwolnienia dłużnika od zobowiązań, których nie będzie on w stanie zrealizować, to jednak nie traci przez to charakteru egzekucji generalnej. Przed oddłużeniem bowiem wszyscy wierzyciele dłużnika zaspokajają swoje wierzytelności jednocześnie i w sposób proporcjonalny. - W konsekwencji w projekcie zamieszczono przepisy, które są bez modyfikacji lub z drobnymi zmianami niejako przeszczepione z ustawy z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze. - Zamieszczenie regulacji upadłości konsumenckiej w ustawie z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze, zwalnia z potrzeby dokonywania zbędnych powtórzeń, co musi mieć miejsce w przypadku projektowej, odrębnej ustawy - pisze KRS w swojej opinii.
Jednak zdaniem Rady nie tylko technika legislacyjna projektowanej regulacji budzi poważne zastrzeżenia. Do zdecydowanie krytycznej refleksji skłaniają także proponowane rozwiązania normatywne.
Projekt rozszerzając zakres podmiotowy upadłości konsumenckiej, także na osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, jak i na osoby fizyczne będące wspólnikami osobowych spółek handlowych ponoszącymi odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczeń całym swoim majątkiem wskazał, iż podstawą przesłanką dla złożenia przez te osoby wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej jest ich niewypłacalność. Zgodnie zaś z treścią art. 4 projektu za niewypłacalnego uznaje się dłużnika, jeśli przez co najmniej 3 miesiące nie reguluje zobowiązań nie związanych z działalnością gospodarczą, a suma tych zobowiązań przekracza wartość rynkową składników majątku dłużnika. - Już w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, określenie w wyżej zaprezentowany sposób stanu ich niewypłacalności skłania do uwagi krytycznej. Można bowiem zadać pytanie dlaczego dopiero trzymiesięczny okres zwłoki ma przesądzać o zasadności wszczęcia wobec dłużnika-korzystnej dla niego, ale i dla jego wierzycieli procedury upadłości konsumenckiej. Przecież znacznie wcześniej dłużnik może zaprzestać wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań przy jednocześnie występującej takiej jego sytuacji majątkowej, która nie pozwala na pozytywną prognozę co do możliwości spłaty przez niego zadłużenia - czytamy w opinii.
Propozycją regulacji, która budzi uwagi krytyczne Krajowej Rady Sądownictwa jest proponowany sposób realizacji planu spłaty wierzycieli, instytucji niejako centralnej dla upadłości konsumenckiej. Projektodawca proponuje by plan spłaty był realizowany w 36 miesięcznych ratach, których wysokość wynikałaby z sumy dwóch wielkości, a mianowicie 1/36 wartości masy upadłościowej i części stanowiącej 70 proc. różnicy między przeciętnym miesięcznym czystym dochodem, a kwotą najniższego miesięcznego wynagrodzenia za pracę - Takie rozwiązanie mimo pewnej łatwości w ustaleniu zakresu zaspokojenia wierzycieli wykazuje jednak istotne wady. Przy bardzo krótkim terminie spłaty (trzy lata), nie pozwala na zaspokojenie wierzycieli z dochodów upadłego w dłuższej perspektywie. Sztywne natomiast, procentowe określenie części dochodów dłużnika, które będą przeznaczone na zaspokojenie roszczeń wierzycieli w istocie uprzywilejowuje dobrze zarabiających dłużników, skoro pozostała im część może nadal stanowić poważną wartość - pisze Krajowa Rada Sądownictwa
KRS podkreślając potrzebę dyskusji nad wypracowaniem optymalnego modelu upadłości konsumenckiej, opiniuje jednak przedstawiony jej poselski projekt negatywnie.