Zlecenie na prześwietlenie Lidii Staroń, posłanki z warmińsko-mazurskiego, padło na dostępnej tylko dla komorników wewnętrznej liście dyskusyjnej. "Prosiłbym KRK [Krajową Radę Komorniczą], by rozważyła wynajęcie biura detektywistycznego, które podejmie się rozpracowania tej tam posłanki staron [pisownia oryginalna]. Oczywiście pod kątem procesowym ustalić kontakty, kogo faktycznie reprezentuje, kto inspiruje ją do działania przeciwko samorządowi, tak jak to porządnie w latach 80. robiono (wszyscy wiemy, o co chodzi). Zgromadzony materiał można później wykorzystać. Naprawdę są rzeczy, o których posłom się nie śniło".
Staroń jest autorką projektu nowelizacji ustawy o komornikach, który zakłada obniżenie ich opłat, likwidację spółki Currenda należącej do KRK, która sprzedała m.in. program biurowy dla sądów, czy zwiększenie nadzoru nad pracą komorników. - To niedopuszczalne i skandaliczne naciski. Jak można pisać o rozpracowaniu posłanki? - denerwuje się Staroń. W piątek złożyła zawiadomienie do warszawskiej prokuratury. Więcej: wyborcza.pl>>>
Komornik proponuje szukanie „haków” na posłankę
Komornik wzywa Krajową Radę Komorniczą, by wynajęła detektywa i rozpracowała Lidię Staroń, posłankę PO zaangażowaną w pracę na reformą opłat komorniczych. Sprawa jest w prokuraturze.