Zaproponowana przez posłów PiS nowelizacja przewiduje m.in., że skarga nadzwyczajna na prawomocne wyroki polskich sądów będzie mogła zostać złożona wyłącznie przez Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich. według obowiązującej od 3 kwietnia br. ustawy złożyć może ją osiem podmiotów m.in. RPO, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Finansowy i prezes UOKiK.

W nowelizacji, do zbioru przesłanek uzasadniających złożenie skargi nadzwyczajnej, dodano "wstępny warunek". Jak napisano w uzasadnieniu, "w myśl zmienionego przepisu, skargę nadzwyczajną będzie można wnieść niezależnie od zaistnienia bardziej szczegółowych przesłanek (...) tylko wtedy, gdy będzie to absolutnie niezbędne z punktu widzenia zasady demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej".

Ustawa wprowadza też zmiany w Prawie o ustroju sądów powszechnych dotyczące mianowania asesorów sądowych. Zgodnie z nimi ma tego dokonywać prezydent, a nie - jak obecnie - minister sprawiedliwości. Do tego Krajowa Rada Sądownictwa będzie mogła wyrazić sprzeciw wobec kandydata na stanowisko asesorskie na etapie procedury poprzedzającym mianowanie asesora sądowego przez prezydenta.

Inny przepis nowelizacji stanowi, że prezydent przed podjęciem decyzji w sprawie wyrażenia zgody na dalsze orzekanie przez sędziego Sądu Najwyższego, który ukończył 65 lat miałby zasięgać opinii Krajowej Rady Sądownictwa.

Uchwalone przez Sejm zmiany mają być ustępstwem rządzącej w Polsce większości wobec oczekiwań Komisji Europejskiej i większości państw członkowskich UE. W poniedziałek okaże się, czy są akceptowane. Właśnie 14 maja podczas spotkania unijnych ministrów ds. europejskich wicwszef KE Frans Timmermans ma przedstawić swoją ocenę działań polskich władz w tym zakresie. Wcześniej Timmermans mówił, że rozmowy w sprawie zmian w ustawach sądowych idą w dobrym kierunku, ale nie można jeszcze mówić o prozumieniu. Z kolei polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz stwierdził, że jest gotowy do dalszych rozmów z Komisją, ale zaznaczył jednocześnie, że margines możliwych do przeprowadzenia przez stronę polską zmian nie jest już duży.

Czytaj: SN: kolejne nowelizacje nie poprawią niekonstytucyjnej ustawy>>