W przypadku Jarosława Kaczyńskiego sprawa dotyczy słów wypowiedzianych przed komisją śledczą ds. Pegasusa, kiedy określił on Brejzę mianem "znaczącego polityka formacji opozycyjnej", który "dopuszcza się bardzo poważnych, a przy tym odrażających przestępstw".

Żona Krzysztofa Brejzy i zarazem jego pełnomocnik - mec. Dorota Brejza mówiła pod koniec lutego, podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej, że przestępstwa, o których mówił Kaczyński miały być podstawą do inwigilowania europosła za pomocą oprogramowania Pegasus. "Jest to oczywista nieprawda. Krzysztof Brejza nie popełnił nigdy żadnego przestępstwa, nie usłyszał nigdy żadnych narzutów, nie był podejrzany, nie był oskarżony, nigdy nie uchylono jemu immunitetu" - oświadczyła wówczas mecenas.

Oceniła, że słowa Kaczyńskiego dotyczą kwestii wyłudzeń w urzędzie miasta Inowrocławia. To miało być również powodem zastosowanie wobec Brejzy systemu Pegasus. Dorota Brejza mówiła, że zastosowanie wobec jej męża tego oprogramowania "w żaden sposób nie przyczyniło się do wyjaśnienia tego procederu wyłudzeń".

Pełnomocnikiem prezesa PiS na posiedzeniu komisji był poseł PiS Zbigniew Bogucki, który odczytał stanowisko Kaczyńskiego. Prezes PiS wniósł o niewyrażenie przez komisję zgody na zniesienie mu immunitetu. W stanowisku wskazano, że marcowe zeznania Kaczyńskiego na temat Brejzy stanowiły odpowiedź na pytania członków komisji domagających się przedstawienia stanowiska na temat obecnego europosła. Kaczyński nie zjawił się na posiedzeniu komisji, przebywał bowiem w szpitalu, gdzie przechodził wcześniej zaplanowane badania kontrolne.

Sprawa o przekroczenie uprawnień i śledztwo prokuratury 

Sejm zdecydował także w czwartek o uchyleniu immunitetu byłemu szefowi MON, posłowi PiS Mariuszowi Błaszczakowi, w związku ze sprawą odtajnienia we wrześniu 2023 r. części dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta". 

Wniosek trafił do Sejmu na początku lutego. Prokuratura chce postawić Błaszczakowi zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Powołując się na ten dokument, Błaszczak zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju".

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie Wydział do Spraw Wojskowych. 

Z kolei Dariusz Matecki najpierw sam zrzekł się immunitetu, a posłowie wyrazili zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Mateckiemu oraz o wyrażenie zgody na jego zatrzymanie i aresztowanie miał związek ze śledztwem ws. Funduszu Sprawiedliwości. Według śledczych Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów na dotacje z FS i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia, a także z podejrzeniem, że jego zatrudnienie w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie w latach 2020–2023 było fikcyjne. Łącznie prokuratura podejrzewa posła o popełnienie sześciu przestępstw zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności.

W środę wieczorem poseł poinformował, że sam zrzekł się immunitetu.