Sąd Rejonowy w O. zwrócił się do Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu. Sąd Najwyższy nie uwzględnił jednak złożonego wniosku. Wyjaśnił, że nie był on zasadny na gruncie przepisu art. 37 k.p.k. Na jego podstawie Sąd Najwyższy może z inicjatywy właściwego sądu przekazać sprawę do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, jeżeli wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości.

Pokrzywdzony sędzia

Sąd Najwyższy wskazał, że pokrzywdzonym w sprawie jest sędzia sądu okręgowego. Orzeka on w sądzie bezpośrednio nadrzędnym nad sądem, który jest miejscowo właściwy do rozpoznania sprawy. Nie oznacza to jednak, że wniosek sądu rejonowego o przekazanie sprawy był zasadny. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że na obecnym etapie sprawy sąd nie ma za zadanie orzec, czy doszło do popełnienia przestępstwa. Ma on natomiast dokonać oceny w jakim trybie ma być ścigane przestępstwo.

Czytaj także: A.Partyk, Udział sędziego w procesie karnym w charakterze strony lub świadka jako podstawa zmiany właściwości miejscowej sądu>>

Charakter sprawy

Sprawa, której dotyczy złożony wniosek ma charakter prywatnoskargowy. Pokrzywdzony złożył wniosek o objęcie przestępstwa ściganiem z urzędu. Jednak odmówiono mu tego. I to właśnie orzeczenie zaskarżył pokrzywdzony - zaznaczył Sąd Najwyższy. Sąd obecnie nie bada więc zasadności stawianego zarzutu. Ma on natomiast rozważyć, czy zasadnie odmówiono wszczęcia dochodzenia w sprawie. Aby to ustalić, sąd musi zbadać czy przemawia za tym interes społeczny. Ten aspekt sprawy może zbadać sąd właściwy do rozpoznania sprawy. Nie ma podstaw, do uznania, że istnieje podejrzenie braku bezstronności przy orzekaniu przez ten sąd. Z tego też względu, nie było podstaw do uwzględnienia złożonego wniosku - wyjaśnił Sąd Najwyższy.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 25.07.2018r., IV KO 53/18, LEX nr 2526770.