Dzieki temu rozstrzygnięciu, kancelarii Rak Wierzbicki i Wspólnicy udało się uzyskać wyrok na korzyść klienta z branży ubezpieczeniowej, od którego powód - Izba Celna (jako reprezentant Skarbu Państwa) - żądała zapłaty z tytułu gwarancji zabezpieczającej należności celne. W sprawie, w której z sukcesem kancelaria wniosła skargę kasacyjną i która trafiła do ponownego rozpoznania, Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił w całości wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie oraz oddalił w całości powództwo Izby Celnej (wyrok SA w Warszawie z dnia 15 grudnia 2010 r., sygn. akt I ACa 1003/10).
We wskazanym na wstępie wyroku (I CSK 134/10), Sąd Apelacyjny w Warszawie, w ślad za Sądem Najwyższym, przyjął, że koniecznym elementem realizacji gwarancji celnej jest przyporządkowanie do niej konkretnych należności wymaganych w określonym okresie. Sąd uznał, że aby doszło do zabezpieczenia określony dług musi być przyporządkowany konkretnej transakcji, inaczej gwarancja nie spełniłaby swoich funkcji. Gwarancja zapłaty długu celnego zabezpiecza tylko te należności celne, które zostały jej przyporządkowane, a nie wszystkie.
Zgodnie z tym wyrokiem, konkretna gwarancja zabezpiecza konkretny dług celny, który został jej przyporządkowany, nie zaś wszelkie należności celne podmiotu, na zlecenie którego wystawiono gwarancję.
Ten wyrok ma bardzo duże znaczenie dla obsługi importu, gdzie często wykorzystuje się gwarancje długu celnego - do tej pory brak było jakiegokolwiek orzecznictwa wyjaśniającego, co dokładnie zabezpiecza gwarancja celna i co tak naprawdę oznacza "zabezpieczenie generalne". Do tej pory większość urzędów celnych i sądów prezentowała stanowisko korzystne dla fiskusa - nieważne co było przyporządkowane do gwarancji, i tak trzeba płacić!
Cytowany wyrok daje zatem mocniejszą pozycję agencjom celnym i wystawcom gwarancji w stosunku do urzędów celnych - nie będą narażone na sytuacje, gdzie musiałyby płacić za "cudze" długi, o których mogą nawet nie wiedzieć (bo urząd celny "po cichu" prowadzi sobie postępowanie ze wznowienia).