We wtorek 21 lutego br. zapadł w tej sprawie wyrok (skarga nr 34472/07).  Jeden z sędziów zgłosił zdanie odrębne.

Stan faktyczny
Skarżąca – W. Gąsior – wystosowała do TVP dwa listy, w których zarzucała Z. Wassermanowi  m. in. uchylanie się od zapłaty za remont willi w Krakowie. Dziennikarze skontaktowali się z posłem, który zdementował te informacje. W efekcie listy nie zostały opublikowane w mediach, a sprawa wyszła na jaw dopiero po sporządzeniu przez Z. Wassermana prywatnego aktu oskarżenia przeciwko W. Gąsior.
Sądy krajowe uznały ją za winną przestępstwa zniesławienia (art. 212 kodeksu karnego), odstąpiły jednak od wymierzenia kary, zobowiązując ją do przeproszenia posła oraz zwrotu kosztów procesu. W. Gąsior złożyła skargę do ETPC twierdząc, że Polska naruszyła jej prawo do swobody wypowiedzi (art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka).

Ingerencja w swobodę wypowiedzi legalna
Do takiego wniosku doszedł Trybunał po analizie sprawy. Postępowanie karne zakończone na niekorzyść W. Gąsior stanowiło co prawda ingerencję w jej wolność słowa. Jednak ingerencja ta była przewidziana przez obowiązujące prawo (art. 212 k.k.), służyła ochronie uzasadnionego interesu społecznego – dobrego imienia innych osób (Z. Wassermana), a także pozostawała proporcjonalna do zakładanych celów.
Trybunał przypomniał, że granice dopuszczalnej krytyki w stosunku do polityków są szersze niż w przypadku podmiotów prywatnych. Wskazał jednak, że nie pozbawia to osób publicznych prawa do obrony swego dobrego imienia przed wprowadzającymi w błąd publikacjami.
Wypowiedzi zawarte w listach do TVP miały charakter twierdzeń o faktach, a nie opinii, i wobec tego można się było domagać przeprowadzenia co do nich dowodu prawdy – uznał ETPC, podzielając pogląd sądów krajowych.
Wreszcie Trybunał stwierdził, że polskie sądy posłużyły się adekwatnymi i proporcjonalnymi środkami, zobowiązując W. Gąsior wyłącznie do przeproszenia posła i odstępując od wymierzenia kary.

Zdanie odrębne – Polska naruszyła Konwencję
Inaczej twierdzi sędzia David Thór Björgvinsson, który sporządził zdanie odrębne do wyroku. „Uważam ten przepis za wysoce nieadekwatny i nieproporcjonalny w kontekście postępowania o zniesławienie” – pisze, komentując art. 212 k.k., przewidujący zagrożenie karą do roku pozbawienia wolności za pomówienie.
Sankcja nałożona na skarżącą nie była ani adekwatny ani proporcjonalna – przekonuje sędzia dysydent – skarżąca musiała publicznie przeprosić za sformułowania zawarte w korespondencji prywatnej. Ponadto postępowanie karne, mimo odstąpienia od wymierzenia kary, zakończyło się wpisem do Krajowego Rejestru Karnego.
Ograniczenie prawa skarżącej do swobody wypowiedzi nie zostało wystarczająco uzasadnione, a nałożone na nią sankcje okazały się być nieproporcjonalne – konkluduje sędzia dysydent.

Wyrok ETPC z dnia 21 lutego 2012 r. w sprawie Gąsior przeciwko Polsce (skarga nr 34472/07)

Źródło: HFPCz