Powtórny proces Winiecki kontra Skrzypek poprzedziło posiedzenie pojednawcze. Strony mają czas na negocjowanie ugody do polowy maja. Zajmą się tym adwokaci ekonomistów. Jakie warianty są możliwe? - Przeprosiny prezesa Skrzypka przez pana Winieckiego, cofnięcie aktu oskarżenia lub proces, który usatysfakcjonuje tylko jedną ze stron - wymieniał Jerzy Naumann, pełnomocnik pozwanego - pisze Gazeta Wyborcza w Poznaniu.
Pozwanym jest Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. O zniesławienie oskarżył go przewodniczący rady i prezes NBP Sławomir Skrzypek, który poczuł się urażony felietonem autorstwa Winieckiego opublikowanym w 2007 r. w regionalnych dziennikach. Winiecki napisał w nim, że prezes NBP "nie zna ekonomii i nie zna języków", a swój dyplom MBA "wydębił psim swędem". W pierwszej instancji Winiecki przegrał, ale ponieważ wyrok zapadł pod nieobecność pozwanego i przed wygłoszeniem przez niego mowy końcowej, sąd drugiej instancji wyrok uchylił i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia. Gdyby wyrok został utrzymany, ekonomista byłby osobą karaną i straciłby miejsce w Radzie Polityki Pieniężnej, do której powołał go Senat.
(Źródło: GW/KW)
Pozwanym jest Jan Winiecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. O zniesławienie oskarżył go przewodniczący rady i prezes NBP Sławomir Skrzypek, który poczuł się urażony felietonem autorstwa Winieckiego opublikowanym w 2007 r. w regionalnych dziennikach. Winiecki napisał w nim, że prezes NBP "nie zna ekonomii i nie zna języków", a swój dyplom MBA "wydębił psim swędem". W pierwszej instancji Winiecki przegrał, ale ponieważ wyrok zapadł pod nieobecność pozwanego i przed wygłoszeniem przez niego mowy końcowej, sąd drugiej instancji wyrok uchylił i cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia. Gdyby wyrok został utrzymany, ekonomista byłby osobą karaną i straciłby miejsce w Radzie Polityki Pieniężnej, do której powołał go Senat.
(Źródło: GW/KW)