Chodzi i wydarzenie z grudnia ubiegłego roku, kiedy to doszło do rozwieszenia plakatów na terenie sądu okręgowego, co miało odbyć się bez zgody zarządcy budynku. W zawiadomieniu do rzecznika zostało to określone jako uchybienie godności sędziego, polegające na popełnieniu wykroczenia.


Zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy krakowskim sądzie apelacyjnym Tomasz Szymański przeprowadził postępowanie wyjaśniające i zdecydował o nie wszczynaniu postępowania dyscyplinarnego. Od tej decyzji sprzeciw zgłosił jednak minister sprawiedliwości, zatem zgodnie z przepisami postępowanie dyscyplinarne wobec Mazura i Czajki zostanie wszczęte. - Minister wyraził sprzeciw wobec odmowy wszczęcia postępowania, ze wskazaniem czynności, które mam wykonać. Ta decyzja, zarówno co do wszczęcia postępowania, jak i co do dalszego jego biegu, czynności dowodowych, które zostały mi zlecone do wykonania, jest wiążąca - wyjaśnił sędzia Szymański.

Decyzję ministra skomentował sędzia Dariusz Mazur, który jest rzecznikiem stowarzyszenia sędziowskiego "Themis". Jego zdaniem to "dość wyjątkowy tryb" jej wydania. - Dla mnie to jest absurdalne - powiedział PAP. Poinformował również, że w postanowieniu o odmowie wszczęcia śledztwa zastępca rzecznika dyscyplinarnego wyraził "absolutnie jednoznaczną opinię", że nie ma do tego podstaw. A "akcja plakatowa" została uznana za formę wyrażenia swoich poglądów, związanych z sytuacją polskiego sądownictwa.

Czytaj także; Rzecznik dyscyplinarny informuje o 19 najgłośniejszych dyscyplinarkach sędziów>>