Wniosek o ukaranie sędziego złożył prezes jednego z sądów okręgowych. Główny zarzut dotyczył bezzasadnej odmowy wykonywania czynności służbowych w czasie po reformie sądów rejonowych. To pierwszy tego typu przypadek. Sędziego w obronę wzięło Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, które poskarżyło się na prezesa do Krajowej Rady Sądownictwa. Jego zdaniem prezes swoim wnioskiem dopuścił się „rażącego naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej”.
– Podejmując decyzję o odstąpieniu od orzekania, kierowaliśmy się poczuciem obowiązku. Chodziło nam tylko o to, aby nie wydawać wyroków, które później mogłyby zostać wzruszone w trybie nadzwyczajnym – mówi Bartłomiej Starosta, sędzia, który również nie orzekał od października 2013 r. do stycznia br.
Zupełnie innego zdania jest resort sprawiedliwości, który od samego początku stał na stanowisku, że sędziowie nie mają powodów, aby odstępować od orzekania. Podnosił przy tym, że uchwała jest wiążąca tylko w tej konkretnej sprawie, w której została wydana.

 

Więcej: Dziennik Gazeta Prawna