Stojanow miał być wybrany na miejsce kontrowersyjnej sędzi Wenety Markowskiej, której wybór w październiku wywołał sprzeciw nie tylko w kraju. Stał się powodem ostrzeżenia ze strony Komisji Europejskiej.
Rzecznik Komisji Europejskiej zwrócił uwagę, że wbrew jej zaleceniom, kandydaci do instytucji tak ważnej jak Trybunał Konstytucyjny nie zostali dokładnie prześwietleni pod kątem ewentualnego konfliktu interesów.
O konflikcie interesów Markowskiej bułgarskie media pisały od lat. Po jej wyborze do TK wybuchł skandal, w wyniku którego zmuszona została do odejścia na emeryturę.
Wybór Stojanowa cieszącego się zaufaniem i aprobatą opinii publicznej miał być wyjściem z tej sytuacji. Jest ona wyjątkowo kompromitująca dla Bułgarii, która i tak jest krytykowana przez KE za brak reform w dziedzinie sądownictwa, nieefektywność i korupcję wymiaru sprawiedliwości.
Stojanow jednak odmówił tłumacząc się swą pracą na rzecz fundacji byłego amerykańskiego prezydenta Billa Clintona. Oznacza to, że TK, który nie może działać w niepełnym składzie, nadal będzie paraliżowany.

Z Sofii Ewgenia Manołowa