Jak poinformowano, sędzia 17 marca orzekała na rozprawie aresztowej, zaliczającej się do spraw pilnych, a 18 marca zgłosiła prezesowi Sądu Rejonowego Katowice-Wschód w Katowicach złe samopoczucie. Władze sądu niezwłocznie poinformowały o tym fakcie Państwową Inspekcję Sanitarną oraz wszystkich uczestników rozprawy, a także pracowników, którzy mogli mieć kontakt sędzią. Inspektor Sanitarny podjął stosowne procedury związane z zagrożeniem epidemiologicznym.
Czytaj: Koronawirus - prawnicy wspierają siebie i innych>>
Decyzją prezesa i dyrektora sądu budynek Sądu Rejonowego przy ul. Francuskiej w Katowicach został niezwłocznie zamknięty, także dla pracowników sądu. Wynajęto firmę, która ma zdezynfekować wszystkie pomieszczenia. Pozostałe czynności uzależnione są od decyzji Inspekcji Sanitarnej.
Zaplanowane rozprawy zostały odwołane i nie będą przeniesione do drugiego budynku Sądu Rejonowego Katowice-Wschód, który znajduje się przy ul. Lompy. Podjęto taką decyzję, aby nie narażać znajdujących się tam osób na ewentualny kontakt z osobą potencjalnie zakażoną.