To nie jedyna zmiana, która dotyczy funkcjonariuszy i znalazła się w noweli specustawy dotyczącej koronawirusa. Uwzględniono też m.in. postulaty dotyczące możliwości zdalnej pracy i możliwość przedłużenia badań profilaktycznych. 

Czytaj: 
Pakiet antykryzysowy z poprawką, która zmienia zasady głosowania w wyborach>>
MS rozszerza katalog spraw pilnych - zmiany w projekcie noweli specustawy>> 

Policjanta trzeba słuchać

Chodzi o zmianę w Kodeksie wykroczeń. Nowela dodaje nowy art. 65a o treści: "Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. 

- Postulowaliśmy to aby policjant w trakcie realizacji obowiązków miał możliwość wydawania poleceń osobom, które się do nich nie stosują. Chodzi oczywiście o kwarantannę, nadzór epidemiologiczny - mówi Prawo.pl wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów Andrzej Szary. Zastrzega, że nie chodzi o bat na obywateli i stosowanie represji, a o narzędzie w sytuacji gdy ktoś "ewidentnie lekceważy zalecenia". - A niestety mamy takie przypadki, choćby ucieczek z kwarantanny - mówi. 

Przepis krytykuje RPO. Ocenia, że nie ma on żadnego związku z epidemią, a stanowi jedynie realizację petycji Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów z 8 sierpnia 2019 r.

- Tym bardziej za całkowicie nieproporcjonalną uznać należy proponowaną karę ograniczenia wolności lub aresztu. Pozbawianie wolności obywateli (do czego przecież kara aresztu się sprowadza) za niewykonanie dowolnego polecenia funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, podczas gdy i tak dysponują oni środkami umożliwiającymi przymuszenie do jego wykonania, musi być postrzegane jako przejaw skrajnej represyjności prawa karnego i ocenione jednoznacznie negatywnie - wskazuje. 

 

Zdalna służba, przedłużone badania

Kolejna zmiana to możliwość zdalny służby, pracy. - Oczywiście z ograniczeniem, bo nie na wszystkich stanowiskach będzie to możliwe, ale na pewno znajdą się takie osoby, które będą mogły z tego zapisu skorzystać. A cel jest jeden by jednak odizolować osoby od siebie, wiec jeśli policjanci, pracownicy policji mogą pełnić swoją służbę w domu, to jest to bezpieczniejsze dla nich i też dla pozostałych - mówi wiceprzewodniczący.  

Czytaj: 
Koronawirus wprowadza areszt domowy - są wątpliwości konstytucyjne>>

Koronawirus zwiększy liczbę dozorów elektronicznych - MS proponuje zmiany>>

I dodaje, że kolejnym istotnych zapisem jest możliwość przedłużania badań profilaktycznych, okresowych. - Są tacy policjanci, którym kończy się ważność badań profilaktycznych i tak naprawdę gdyby to nie zostało przedłużone z mocy ustawy, to żaden z nich nie mógłby wrócić do służby. Te badania - zgodnie ze zmianą - będą dalej aktualne - mówi. 

Wątpliwości policjantów budzi natomiast przepis dotyczący skoszarowania. - Zgodnie z nim komendant główny będzie mógł skoszarować ich na czas działań związanych z zagrożeniem koronawirusem. I z jednej strony pojawiają się głosy, że skoszarowanie w jednym miejscu tak dużej liczby osób może stanowić dla nich zagrożenie. Z drugiej - pojawiają się głosy, że może warto izolować policjantów, którzy mieliby przeprowadzone testy, byli zdrowi. Tak by w związku ze służbą i po powrocie ze służby do domów nie stanowili zagrożenia dla swoich bliskich. Na razie nie ma jednak takiej decyzji - mówi Szary. 

I dodaje, że szef policji zapewnił, że w skoszarowanie będzie liczone jako 100 proc. czasu służby. - Związek oczekuje również, aby za kwarantannę i nadzór epidemiologiczny, które są niezależne od funkcjonariuszy, policjant otrzymywał 100 proc. uposażenia.