Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza zakładać elektroniczne nadajniki nie tylko skazanym za najmniej szkodliwe przestępstwa. Nowa technologia ma na stałe zagościć jako narzędzie do kontroli zachowania podejrzanych (oskarżonych) w postępowaniu karnym.
Bransoletki z nadajnikiem będą nosić osoby z orzeczonym zakazem zbliżania się do pokrzywdzonych czy nakazem opuszczenia mieszkania w związku ze stosowaniem przemocy w rodzinie. Poza aresztem śledczym będą izolowane w ten sposób także osoby, w stosunku do których istnieje uzasadniona obawa ucieczki przed organami ścigania.
Skorzystanie z nowych możliwości mają umożliwić przygotowywane przez resort sprawiedliwości zmiany w przepisach karnych. Przewidują one wprowadzenie do polskiej procedury nowego środka w postaci aresztu domowego. Jego istotą będzie stałe przebywanie oskarżonego w miejscu wskazanym w postanowieniu sądu. Będzie to najczęściej miejsce zamieszkania. – Instytucja ta sprawdzi się doskonale w sytuacjach, kiedy nie wystarczy, by kontrolować oskarżonego wyłącznie za pomocą dozoru policyjnego, a okoliczności czynu i jego osobowość czynią tymczasowy areszt środkiem zbyt uciążliwym – podkreśla gen. Paweł Nasiłowski, dyrektor generalny Służby Więziennej.
Jak podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości, areszt domowy zmniejszy liczbę wypadków stosowania tymczasowego aresztowania.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna