Na Mazurach wdrażany jest system powiadamiania ratunkowego, tzw. Cell Broadcast System. To jest system wykorzystujący łączność komórkową po to, żeby przesyłać odpowiednie sygnały. Jest on już wykorzystywany i funkcjonuje w rejonie jezior mazurskich. - Niemniej w ministerstwie pracujemy nad szerszym wykorzystaniem tego systemu - do powiadamiania ratunkowego w ogóle, bo to jest znakomite uzupełnienie całego systemu powiadamiania ratunkowego o różnego rodzaju klęskach, katastrofach żywiołowych i jest to system, który we współpracy z operatorami telefonii komórkowych jest możliwy do wprowadzenia przy stosunkowo niedużych nakładach – podkreśla minister Rapacki.
Minister przyznaje, że obecnie problemem na Mazurach i w ogóle na akwenach wodnych są osoby użytkujące łodzie w sposób niezgodny z przepisami, przekraczające prędkość. -Powiem szczerze: ustawa, nad którą pracujemy, o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych, nie reguluje tej kwestii - mówił minister Adam Rapacki. Nie reguluje gdyż są pewne kłopoty z egzekwowaniem prawa. Dzisiaj jest to egzekwowane w oparciu o prawo miejscowe stanowione przez władze samorządowe, ograniczające prędkość poruszania się na określonych akwenach wodnych, natomiast pewnym problemem jest egzekucja co do tych przekroczeń prędkości - nie tyle natury legislacyjnej, ale raczej co do technicznego udokumentowania tego, że ktoś poruszał się z nadmierną prędkością. Tu próbujemy wyposażyć policję wodną w swego rodzaju laserowe mierniki prędkości, ale myślę, że warto byłoby się zastanowić nad znalezieniem jakiejś formuły, która by dała większe umocowanie prawne do uregulowania tej kwestii. W komisji sejmowej próbowano wypracować takie rozwiązanie. Jeżeli posłowie wspólnie z przedstawicielami rządu mieliby wypracowane propozycje, to pewnie byłaby to dobra podstawa legislacyjna, dająca możliwość egzekwowania prawa.
W uchwalonej 1 lipca ustawie ( czytaj także>>>) jest mowa o zakazie korzystania ze zbiorników wodnych przez osoby będące w stanie nietrzeźwości. Samo mówienie o zakazie bez odpowiedniej sankcji wydaje się pobożnym życzeniem. Tego typu wykroczenie powinno być uwzględnione w projektowanej ustawie, tak aby tych, którzy korzystają ze zbiorników w stanie nietrzeźwości, powodując przede wszystkim zagrożenie dla siebie, można było pociągnąć do odpowiedzialności. Chodzi o to, żeby egzekwować prawo, a nie tylko pouczać i ponosić koszty operacji ratowniczych, żeby rzeczywiście w stosunku do tych niefrasobliwych osób można było egzekwować prawo. Komisyjny projekt ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych jest godny dalszego procedowania. Nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska rządu, ale Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji ten projekt popiera i włącza się w procedowanie nad nim.