Podatnik nabywał wirtualne środki płatnicze tzw. bitcoiny, a następnie je zbywał. Transakcje były dokonywane za pomocą dolarów amerykańskich i złotówek na trzech giełdach: w Polsce, Japonii i Wielkiej Brytanii. Ze względu na specyfikę działalności giełd nie wiadomo, kto jest nabywcą bitcoinów, ani kto jest ich zbywcą. Natomiast zbycie bitcoinów następuje w momencie płatności, czyli zapłata jest otrzymywana równocześnie ze zbyciem towaru.

Definicja waluty wirtualnej przyjęta przez Sejm >>


Podobnie rzecz się ma na giełdzie papierów wartościowych, gdzie zbywca papierów nie dokonuje ich zbycia na rzecz konkretnego podmiotu. Specyfika operacji na bitcoinach polega na fakcie, że nie można ich uznać za krajowy lub zagraniczny środek płatniczy, ponieważ waluta powinna być prawnie uznana, a co za tym idzie powszechnie akceptowalna i wymienialna. Natomiast bitcoin nie spełnia wymagań wymienialności z art. VIII statutu Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Podatnik nie zgłosił do organów podatkowych transakcji opierających się na bitcoinach. Natomiast rozliczenie każdej pojedynczej transakcji może być niezmiernie trudne, ponieważ podatnik zrealizował ich kilkanaście tysięcy, a ponadto nie była prowadzona ewidencja księgowa dokonywanych transakcji nabywania i zbywania bitcoinów.
W związku z obrotem bitcoinami powstał spór pomiędzy podatnikiem a fiskusem, czy bitcoin będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych jako przychód z prawa majątkowego.


Bitcoin obojętny dla podatku dochodowego
Podatnik konsekwentnie podkreślał na wszystkich etapach postępowania, że bitcoiny wymakają się kwalifikacji prawnej i tym samym uznawał, że efekty i rezultaty transakcji mających za przedmiot bitcoiny są obojętne z punktu widzenia ustawy PIT. Podatnik wskazywał, że skoro bitcoin jest zjawiskiem nowym, a ustawodawca uchwalając ustawę PIT w zakresie określenia kategorii przychodów nie znał bitcoinów to nie mógł mieć intencji opodatkowania transakcji ich dotyczących.


Bitcoin jako przychód z praw majątkowych
Z kolei organ podatkowy stwierdził, że bitcoin podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych, ponieważ stanowi prawo majątkowe. Zdaniem fiskusa, to prawo majątkowe jest prawem podmiotowym, które pozostające w ścisłym związku z ekonomicznym interesem uprawnionego i jest związane z jego majątkiem. Minister finansów wskazywał, że prawo majątkowe w postaci bitcoinów charakteryzujące się dwoma podstawowymi cechami: zbywalnością i posiadaniem określonej wartości majątkowej.


Pogląd fiskusa podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny (III SA/Wa 3374/14), który uznał, że skoro kategorii dochodów w postaci bitcoinów nie wyłączono z opodatkowania, a przepis art. 9 ust. 1 ustawy PIT jest zgodny z zasadą powszechności opodatkowania, dochody uzyskiwane z bitcoinów mogą stanowić przedmiot opodatkowania podatkiem dochodowym. WSA dodał, że nie ma ścisłej definicji pojęcia prawa majątkowe, więc uznać, że prawa te są związane z interesem ekonomicznym dennego podmiotu.


6 marca br. Naczelny Sąd Administracyjny (II FSK 488/16) zaaprobował pogląd wyrażony przez fiskusa i WSA. Sąd wskazał na regulacje ustaw o NBP i usługach płatniczych, wykazując tym, że nie bitcoin nie jest obowiązującą walutą i nie może być traktowany jako środek płatniczy. NSA podkreślił, że przedmiotem opodatkowania nie jest sam w sobie bitcoin, a zdarzenie prawne z jego udziałem – zbycie lub nabycie. Ponadto sąd wskazał, że przepisy muszą być elastyczne, a nie kazuistyczne, w związku z czym obrót bitcoinami może być opodatkowany jako przychód z prawa majątkowego.
 

Przestępstwa karuzelowe i inne oszustwa w, Irena Ożóg Przestępstwa karuzelowe i inne oszustwa w VAT >>