Projekt - jak zdecydował w czwartek Senat - trafi do Sejmu. Oprócz kwestii oddziałów międzynarodowych zawiera m.in. zwolnienie ukraińskich uczniów z obowiązku zdawania egzaminu ósmoklasisty. Senatorowie chcą też ułatwień w zatrudnianiu ukraińskich nauczycieli.

 

Oddział międzynarodowy bez formalności

Senacki projekt (druk 693) zakłada dodanie przepisu, który pozwalałby na tworzenie w roku szkolnym 2022/2023 oddziałów międzynarodowych w celu zapewnienia kształcenia i wychowania dzieci i uczniów będących obywatelami Ukrainy bez konieczności:

  • uzyskania zezwolenia ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania,
  • składania wniosku.

O utworzeniu oddziału międzynarodowego prowadzący szkołę, w której oddział został utworzony, musiałby jedynie poinformować MEiN. Koszty kształcenia miałyby być pokrywane z dotacji celowej z budżetu państwa. Oddziały miałyby zatrudniać nauczycieli z Ukrainy.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Czytaj: ​Nie będzie ułatwień w tworzeniu ukraińskich oddziałów - MEiN stawia na polską podstawę>>

Tak zorganizowany oddział międzynarodowy mógłby funkcjonować do końca roku szkolnego 2022/2023, przy czym jego likwidacja nie wiązałaby się z obowiązkami  spoczywającymi na organie prowadzącym szkołę: zapewnienia dalszego kształcenia uczniom tego oddziału oraz poinformowania rodziców uczniów i ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania.

Czytaj też: Kształcenie uczniów z Ukrainy - zadania dyrektora i organu prowadzącego >

MEiN: brak kontroli nad jakością

Takich zmian nie popiera resort edukacji i nauki – w opinii do projektu ustawy podnosi, że odstąpienie od formalności oznacza mniejsze bezpieczeństwo dla uczniów w takich oddziałach.

- Proces uzyskania zgody ministra na prowadzenie oddziału międzynarodowego  jest poprzedzony uzyskaniem akredytacji zagranicznej instytucji edukacyjnej i przeprowadzeniem przez tę instytucję badania czy szkoła spełni formalne i faktyczne warunki kształcenia określone dla standardu jakościowego danego programu edukacyjnego. Uzyskanie takiej zgody jest warunkiem koniecznym wydania zgody przez ministra - podkreśla resort w opinii. - Brak decyzji administracyjnej, w przypadku gdy szkoła nie będzie wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec ucznia lub będzie naruszać przepisy prawa, będzie skutkować brakiem możliwości wzruszenia takiego działania oraz zniwelowania negatywnych długotrwałych skutków, które wpływają na dalsze losy edukacyjne ucznia, co może spowodować, że jego dobro może zostać naruszone - dodaje.

Czytaj też: Wsparcie dzieci z Ukrainy ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi >

 

Resort krytykuje też pomysł zniesienia wymogów dotyczących zatrudniania nauczycieli w odniesieniu do pedagogów z Ukrainy - Obywatel Ukrainy zatrudniany na stanowisku nauczyciela w Polsce do prowadzenia zajęć w oddziałach międzynarodowych powinien spełniać warunki wymagane od nauczycieli w ukraińskim systemie oświaty, czy też w przypadku gdy wykonywał on zawód nauczyciela na obszarze Ukrainy, to w oddziale międzynarodowym w Polsce może prowadzić zajęcia niezależnie od tego, czy posiada kwalifikacje do prowadzenia tych zajęć - tłumaczy MEiN. Według resortu zmiany negatywnie wpłyną na spójność polskiego systemu oświaty, co w konsekwencji osłabi gwarancje państwa w zakresie konstytucyjnego prawa obywateli do nauki.

 

Samorządy postulowały zmianę

Podczas poprzedniej dyskusji nad tym postulatem zmianę popierali samorządowcy - podkreślali, że choć z jednej strony sensowne wydaje się położenie nacisku na integrację dzieci z Ukrainy z polskimi uczniami, z drugiej jednak - w sytuacji gdy chodzi np. o starszych uczniów, którzy mają podchodzić do egzaminów, czy matury, położenie nacisku na naukę polskiego i uzupełnianie podstawy programowej budzi pewne wątpliwości. - Nie chodzi o to, by takie oddziały tworzyć na siłę, ale nie widzę powodu dla takiego restrykcyjnego podejścia - mówił Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. - Skoro jest zainteresowanie, skoro zgłaszają się do nas całe społeczności szkolne z kadrą i uczniami, to w tym wypadku naprawdę można im pójść na rękę, oczywiście pod kontrolą władz oświatowych - tłumaczył.

Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski  podkreślał natomiast, że nie ma zgody i miejsca na realizację ukraińskiej podstawy programowej. Tłumaczył, że przepisy dotyczące oddziałów międzynarodowych są zbyt skomplikowane, jak na ustawę tworzoną na czas sytuacji kryzysowej.

 

RPO popiera zmiany

Poparcie dla projektu wyraził rzecznik praw obywatelskich - w opinii wskazał, że akceptuje kierunek zmian projektu, który uwzględnia postulaty samorządów i środowisk edukacyjnych. Przewiduje także finansowanie realizacji tych zadań z budżetu państwa, co prawdopodobnie odpowiada na oczekiwania jednostek samorządu terytorialnego.

 

Pewne wątpliwości rzecznika związane są zapisem: „Uczeń, o którym mowa w ust. 1, decyzją dyrektora szkoły, może zostać przyjęty do pierwszej klasy szkoły ponadpodstawowej po zakończeniu rekrutacji, jeżeli szkoła dysponuje wolnymi miejscami”. Rekrutacja na rok szkolny 2022/2023 będzie przebiegała przy zwiększonej liczbie kandydatów do szkół ponadpodstawowych. Kandydaci najczęściej wybierają licea ogólnokształcące, co oznacza, że wolne miejsca zostaną  w szkołach cieszących się mniejszym zainteresowaniem (np. w szkołach branżowych).

- Młodzież z Ukrainy znajdzie się zatem w zdecydowanie gorszej pozycji w porównaniu z rówieśnikami z Polski. To zaś może prowadzić do zarzutów nierównego traktowania oraz naruszania zasady równego dostępu do nauki - wskazuje RPO.