Anke (kobieta zastrzegła tajność nazwiska, choć gazeta Der Spiegel zdecydowała się opublikować jej fotografię) to 42-letnia blondynka, ucząca w jednej z podberlińskich szkół publicznych języków: niemieckiego i angielskiego. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się spośród rówieśnic, nie ma widocznej otyłości. Przy jej wzroście 165 cm pożądana masa ciała to ok. 64 kilogramów, podczas gdy ona ma ich 13 więcej. Tak przynajmniej wynika z wykresu Body-Mass-Index (BMI). Jej BMI wyniósł ponad 30 (co oznaczałoby już nie tylko nadwagę, ale otyłość pierwszego stopnia), a lekarz-orzecznik stwierdził, że kobieta waży o 0,7 kilograma za dużo, aby uzyskać pozytywną kwalifikację medycyny pracy. A chodziło o możliwość awansu zawodowego. Anke – mimo bardzo dobrze zdanych egzaminów pedagogicznych – cały czas dostawała tylko propozycje umowy o pracę na czas określony, nie mogła się doczekać niemieckiego odpowiednika nauczycielskiego mianowania. Dlatego nauczycielka zakwestionowała decyzję odmowną urzędu edukacyjnego w Verwaltungsgericht Potsdam (odpowiednik naszego wojewódzkiego sądu administracyjnego). Sprawa zakończyła się ugodą, gdyż urzędnicy ostatecznie zgodzili się na nominację nauczycielki, gdy sąd zasugerował, że powinny być dokładniej badane indywidualne cechy zdrowotne skarżącej, a nie podejmowanie decyzji tylko na podstawie jej BMI. Nawet wysoki odczyt tego wskaźnika sam z siebie nie powinien bowiem przesądzać o niezdolności do pracy. Oficjalna opinia lekarska odnosiła się jedynie do ogólnych zagrożeń, a nie do indywidualnego stanu zdrowia. Paradoksem jest też to, że kobieta wśród swoich uczniów prowadziła też projekt edukacyjny „zdrowej szkoły”.
Czytaj również: Opóźnienia w procedurze stwierdzania chorób zawodowych. RPO interweniuje w MZ>>
Policz, czy już jesteś otyły
BMI oblicza się dla osób dorosłych, dzieląc masę ciała (w kilogramach) przez kwadrat wysokości podanej w metrach. W Polsce nadmierną otyłość (BMI 30+) ma 15,4 proc. mężczyzn i 15,2 proc. kobiet, a otyłość olbrzymia (BMI 40+) to przypadłość dotykająca mniej więcej 0,5 proc. dorosłych Polaków.
Przyjmuje się – w uproszczeniu – że im wyższe wskazanie, tym większe ryzyko takich chorób, jak cukrzyca, miażdżyca, choroba niedokrwienna serca. Stąd powszechne odwoływanie się do niego w przepisach. BMI ma też jednak swoich przeciwników. - Chociaż jest łatwy do zmierzenia (wystarczy wzrost i waga), to jest wadliwy. Pomija ryzyko otyłości w populacjach, które są szczupłe, ale mają duży obwód talii (np. wielu Hindusów), a także niedokładnie klasyfikuje jako osoby otyłe muskularnych i tzw. dobrze zbudowanych – tłumaczy prof. Neeraj Sood z Uniwersytetu Południowej Kalifornii (USC), prowadzący badania na danych demograficznych i biometrycznych, aby przewidywać ryzyko chorób związanych z otyłością. – Teraz pomiary proporcji tkanki tłuszczowej można dokładnie zmierzyć za pomocą aparatu w smartfonie i np. połączyć z narzędziami sztucznej inteligencji (AI), a przez to znacznie lepiej przewidzieć ryzyko choroby niż za pomocą BMI – dodaje.
Czytaj w LEX: Opłata od środków spożywczych (opłata cukrowa) - wybrane zagadnienia prawne > >
Cena promocyjna: 68.4 zł
|Cena regularna: 76 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 56.99 zł
Co na to przepisy nad Wisłą
Co do zasady, przy rekrutacji pracodawcy i rekruterzy tylko w wyjątkowych przypadkach mogą zbierać dane o stanie zdrowia kandydatów i pracowników. Potwierdza to brzmienie art. 22(1) kodeksu pracy oraz wyrok Sądu Najwyższego z 3 lutego 2021 r. (sygn. akt I PSKP 3/21). - Dane wrażliwe (w tym dane dotyczące stanu zdrowia) podlegają zatem szczególnej ochronie prawa. Muszą istnieć szczególne powody domagania się od pracownika (oczekiwania od niego) ujawnienia informacji na temat stanu jego zdrowia – pisze w uzasadnieniu wyroku sędzia Katarzyna Gonera. Za niedozwolone kryterium dyskryminowania pracownika uważa się też – pośrednio związany z otyłością – wygląd pracownika (wyrok SN z 29 listopada 2017 r., sygn. akt PK 367/16).
Warto też pamiętać o wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 18 grudnia 2014 r. (w sprawie C-354/13), w którym orzeczono, że otyłość zarówno zawiniona, jak i niezależna od pracownika – jako taka – nie jest równoznaczna z niepełnosprawnością, gdyż nie zawsze wiąże się z występowaniem ograniczeń. Niemniej jednak może być niekiedy uznana za niepełnosprawność. Kiedy tak będzie? - Jeżeli stan ten powoduje ograniczenia wynikające w szczególności z trwałego osłabienia funkcji fizycznych, umysłowych lub psychicznych, które w oddziaływaniu z różnymi barierami mogą utrudniać danej osobie pełny i skuteczny udział w życiu zawodowym na równi z innymi pracownikami – napisał w uzasadnieniu polski sędzia-sprawozdawca Marek Safjan. Dopiero więc biorąc pod uwagę te niuanse można oceniać, czy doszło do dyskryminacji osoby grubej wytypowanej do redukcji zatrudnienia.
W obowiązujących polskich przepisach, przy rekrutacji do niektórych profesji, BMI ma spore znaczenie. Tak jest m.in. w służbie celno-skarbowej. Mając BMI 40+ można być uznanym za niezdolnego do bycia pracownikiem, a jako funkcjonariusz można zostać zakwalifikowanym do służby z ograniczeniami (kategoria B). Również kandydaci do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego będą mieli kłopoty z zatrudnieniem, gdy ich BMI wyniesie powyżej 35, a w Służbie Więziennej – 30+. Podobnie – choć nie identycznie – jest w innych służbach mundurowych. Są też profesje mocno specyficzne - zgodnie z załącznikiem nr 3 do rozporządzenia z 17 września 2007 r. w sprawie warunków zdrowotnych wykonywania prac podwodnych (Dz.U. z 2022 r., poz. 2174) otyłość powyżej 30 BMI traktowana jest jak choroba uniemożliwiająca wykonywanie zawodu nurka. Jednak już przepisy o kwalifikowaniu do zatrudnienia na statkach pełnomorskich jako marynarzy wyraźnie podkreślają, że BMI – choć nie bez znaczenia - nie powinien stanowić jedynej podstawy do oceny zdolności do pracy.
Sprawdź w LEX: Dyskryminacja pracownika ze względu na otyłość stanowiącą niepełnosprawność. Glosa do wyroku TS z dnia 18 grudnia 2014 r., C-354/13 > >
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Wynagrodzenia, urlopy i czas pracy. Ochrona zatrudnienia i świadectwa pracy. Organizacje pracodawców, związki zawodowe i spory zbiorowe ebook >>
Nie tylko w pracy, ale i na leczeniu
Body-Mass-Index stosuje się też przy kwalifikacji pacjentów. Do osób z tzw. otyłością olbrzymią, czyli z BMI 40+ skierowany jest specjalny program pilotażowy, mający zapewnić takim pacjentom opiekę specjalistyczną. Program ten – wprowadzony rozporządzeniem z 12 sierpnia 2021 r. (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 1858) - został przez minister Izabelę Leszczynę przedłużony do połowy 2026 r., natomiast resort zdrowia nie zdecydował się ostatecznie na uruchomienie wcześniej planowanego analogicznego programu dla osób z mniejszą otyłością (KOS-BMI 30+).
Mierzenie BMI należy do świadczeń gwarantowanych w ramach profilaktyki chorób krążenia, ale tylko po spełnieniu dodatkowych warunków: chodzi o osoby w wieku 35-65 lat, u których nie została dotychczas rozpoznana choroba układu krążenia, cukrzyca, przewlekła choroba nerek lub rodzinna hipercholesterolemia i które w okresie ostatnich 5 lat nie korzystały ze świadczeń udzielanych w ramach profilaktyki chorób układu krążenia. Kolejne takie świadczenie przysługuje po upływie 5 lat. Tak wynika z załącznika nr 1 do rozporządzenia z 24 września 2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (Dz.U. z 2023 r., poz. 1427). Obecnie w Polsce badania diagnostyczne polegające na obliczeniu BMI nie muszą być przeprowadzane przez lekarzy, ale może je wykonać nawet odpowiednio przeszkolony farmaceuta.
Zobacz w LEX: Zakaz dyskryminacji pracownika ze względu na otyłość. Glosa do wyroku TS z dnia 18 grudnia 2014 r., C-354/13 > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.