– Renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby zmarłej, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury, w tym emerytury pomostowej, oraz prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy. Jeżeli nie miała ona ustalonego prawa do tych świadczeń, to wystarczy, że spełniała warunki do ich przyznania – wyjaśnia Małgorzata Czerwińska, radca prawny w Kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.
Zobacz: Renta rodzinna nie dla studenta po 25. roku życia
Do renty rodzinnej uprawniona jest także rodzina tej osoby, która w chwili śmierci pobierała zasiłek przedemerytalny, świadczenie przedemerytalne lub nauczycielskie świadczenie kompensacyjne. W takiej sytuacji uznaje się, że spełniła wówczas warunki konieczne do uzyskania renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Ustawa wyraźnie też wskazuje, którzy członkowie rodziny zmarłego mogą liczyć na rentę.
– To przede wszystkim dzieci własne, dzieci małżonka albo dzieci przysposobione do ukończenia 16. roku życia. Jeśli dziecko uczy się w szkole, wtedy to prawo przysługuje do ukończenia 25. roku życia, przy czym jeśli 25 lat kończy na ostatnim roku nauki, to okres pobierania renty rodzinnej wydłuża się do zakończenia nauki – mówi Czerwińska.
Świadczenie mogą otrzymać też małżonkowie zmarłego, jednak w ich przypadku warunek jego uzyskania podlega pewnym obostrzeniom. W chwili śmierci męża wdowa (przepisy stosuje się również w stosunku do wdowca) musi mieć ukończone 50 lat lub być niezdolna do pracy. Jeśli tego warunku nie spełnia, musi wychowywać co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnionych do renty, które nie ukończyły 16 lat. Jeśli przynajmniej jeden z tych warunków wdowa spełni w ciągu pięciu lat od śmierci męża, również otrzyma świadczenie.
– Prawo do renty rodzinnej przysługuje również małżonce i małżonkowi rozwiedzionemu, o ile ma ustalone prawo do alimentów określone w wyroku sądu lub w ugodzie sądowej. Małżonce rozwiedzionej przysługuje również prawo do renty rodzinnej, o ile między małżonkami była zawarta indywidualna umowa – zaznacza Wiesława Lempska z Departamentu Świadczeń Emerytalno-Rentowych w Centrali ZUS.
Ekspertka przypomina również, że osoba pobierająca rentę rodzinną może pracować. Jeśli wysokość zarobków nie przekroczy 70 proc. przeciętnego krajowego wynagrodzenia, świadczenie nie zostanie pomniejszone. W przypadku zarobków wyższych niż 70 proc., ale nie wyższych niż 130 proc., renta rodzinna dla jednej osoby ulegnie zmniejszeniu o kwotę przekroczenia, nie więcej jednak niż o kwotę maksymalnego zmniejszenia. Od 1 marca 2015 to 477,47 zł. Jeśli dana osoba zarabia więcej niż 130 proc. średniego wynagrodzenia, renta ulega zawieszeniu.
– Na zawieszalność mają wpływ tylko te przychody, od których odprowadzana jest składka emerytalno-rentowa. Głównie są to umowy o pracę i umowy-zlecenia. Należy powiadomić ZUS o podjęciu zatrudnienia. Do końca lutego każdego roku kalendarzowego należy powiadomić o dochodach osiąganych w roku poprzednim – wyjaśnia Lempska.
Czytaj: TK: przepis dotyczący renty rodzinnej po zmarłym byłym małżonku niezgodny z konstytucją
Dane ZUS wskazują, że w lipcu rentę rodzinną pobierało 1,27 mln osób, a jej średnia wysokość wyniosła 1,8 tys. zł. Łącznie na ten cel FUS rozdysponował 2,32 mld zł. W 2014 r. złożono ponad 99 tys. wniosków o renty rodzinne. Ponad 88 proc. wszystkich rent rodzinnych pobierały kobiety, a 11,7 proc. – mężczyźni. Średni wiek osoby pobierającej świadczenie jest znacznie wyższy w przypadku kobiet (68,9 lat) niż u mężczyzn (34,2).
– W przypadku jednej osoby renta wypłacana jest w wysokości 85 proc. świadczenia, jakie pobierał zmarły. Jeśli są to dwie osoby, to 90 proc. świadczenia, a przy trzech osobach – 95 proc. świadczenia. Wówczas renta jest proporcjonalnie dzielona pomiędzy te osoby – wskazuje Małgorzata Czerwińska.
W ubiegłym roku ZUS przyznał ponad 42 tys. nowych rent rodzinnych. W blisko 95 proc. do renty rodzinnej była uprawniona tylko jedna osoba, w 3,8 proc. – dwie, a tylko w 1,1 proc. – trzy osoby.