Projekt Lewicy zakładał ustanowienie 24 grudnia dniem wolnym od pracy. Zgodziła się nań komisja gospodarki i rozwoju oraz polityki społecznej i rodziny, jednocześnie jednak decydując się na wprowadzenie bardzo istotnych poprawek - nowe przepisy miałyby wejść w życie w przyszłym roku i pod warunkiem, że trzy niedziele przed Wigilią będą handlowe. Tę ostatnią wersję przyjął Sejm.

Czytaj również: Wolna od pracy Wigilia – projekt trafił do komisji>>

Po poprawkach wbrew intencjom autorów

Posłowie Lewicy podczas środowego posiedzenia Sejmu podkreślali, że po wprowadzonych poprawkach projekt stracił zgodność z intencją jego autorów, którzy dążyli do ustanowienia dodatkowego dnia wolnego od pracy, a nie jego wymiany na dodatkowe niedziele handlowe. Przeciwko poprawkom komisji występowali posłowie PiS. Poseł PiS Jan Mosiński, prezentując stanowisko klubu, przypominał, że to dzięki PiS udało się ograniczyć handel w niedzielę oraz zredukować stosowanie tzw. umów śmieciowych. - Tymi zmianami wypowiadacie wojnę kobietom polskim i polskim rodzinom, bo to, co proponujecie, jest wyjątkowo szkodliwe. Po pierwsze - wprowadzenie trzeciej niedzieli w zamian za wolną Wigilię jest frymarczeniem nieprzyzwoitym, mało poważnym (...). Tutaj nie ma zgody ze strony PiS, aby na ten przepis się zgodzić. (...) Nie ma zgody na to, by zmuszać Polki i Polaków do dodatkowej pracy w niedzielę – mówił Mosiński. Zapowiedział także złożenie przez PiS poprawek do projektu.

Czytaj w LEX:  Płaca minimalna i wysokość innych świadczeń w 2025 r. >

 

Innego zdania była Koalicja Obywatelska, która poparła propozycję wypracowaną podczas posiedzenia komisji. - Rodziny zyskają więcej czasu na przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia, przedsiębiorcy zwiększoną elastyczność dzięki dodatkowej handlowej niedzieli, a klienci będą mogli spokojnie zrobić zakupy przedświąteczne bez zbędnych obaw – podkreślała Marek. Poseł Ryszard Petru (Polska2050-TD) argumentował, że uznanie już w 2024 r. Wigilii za dzień wolny od pracy oznaczałoby ogromne komplikacje dla biznesu. Zauważał, że vacatio legis wyniosłoby mniej niż 30 dni, co według niego uniemożliwiłoby przedsiębiorcom przygotowanie się do zmian. Petru dodawał, że Polska2050 popierała stanowisko sejmowych komisji. Podobne stanowisko wyrażał Mirosław Adam Orliński (PSL-TD), który podkreślał, że projekt nie powinien być zaskoczeniem dla przedsiębiorców, a jednocześnie Wigilia powinna stać się dniem wolnym od pracy. Zapowiadał, że klub PSL-TD poprze projekt w wersji sformułowanej przez komisje sejmowe.

 

Sprawdź również książkę: Praca w niedziele i święta >>


Czytaj w LEX: Kwoty wolne od potrąceń w 2025 r.  >

Pierwsze reakcje pracodawców

- Niedziele handlowe przed świętami mają sens i cel, bo z roku na rok sklepy mają większy obrót. Oczywiście, po części wpływ na to ma inflacja i inne czynniki gospodarcze, niemniej faktem jest, że to czas kiedy Polacy najczęściej odwiedzają centra handlowe - mówi prof. Jan Klimek, prezes Związku Rzemiosła Polskiego w reakcji do nowelizacji ustawy, zgodnie z którą od przyszłego roku Wigilia będzie dniem wolnym od pracy. I dodaje: - Na wolną Wigilię jako ZRP zgadzamy się pod pewnymi warunkami. Na pewno dodatkowa niedziela handlowa zrekompensuje mikroprzedsiębiorcom i rzemieślnikom straty, jakie wynikną z dłuższego świętowania. W handlowe niedziele, które poprzedzają święta, obrót wrasta parokrotnie. Wiele zakładów rzemieślniczych jest przecież zlokalizowanych w galeriach handlowych. To ci rzemieślnicy, z uwagi na liczbę ludzi jaka przewija się przez centra handlowe, zarabiają najwięcej - nie ci, którzy mają punkty przy ulicy.
Zdaniem Witolda Michałka, eksperta BCC ds. gospodarki, legislacji i lobbingu, dobrze się stało, że połączone komisje sejmowe nie rekomendowały zapisów projektu postulującego wprowadzenie wolnej Wigilii już w tym roku. - Strona pracodawców, w tym BCC, wskazuje na wadliwość zgłaszania projektu w trybie inicjatywy poselskiej, a nie jako projektu rządowego oraz na wiążący się z tym zbyt krótki termin na konsultacje publicznych. Szczególnie istotnym argumentem przeciw wprowadzeniu wolnego dnia w Wigilię Bożego Narodzenia w tym roku jest potencjalne poniesienie znaczących strat w handlu, związane z zamkniętymi już terminami kontraktowania towarów do sprzedaży właśnie w dniu wigilijnym, który dla wielu konsumentów jest „ostatnim dniem ratunku” w trudnym procesie zakupu podarków świątecznych, a dla wielu branż handlowych – dniem od dawna zaplanowanej, ponadprzeciętnej wartości sprzedaży towarów związanych z przygotowaniem do świąt - podkreśla Witold Michałek.

- Apelowaliśmy o wstrzymanie prac legislacyjnych w Sejmie i otwarcie dyskusji nad projektem w Radzie Dialogu Społecznego. Doceniając znaczenie dialogu społecznego byliśmy otwarci na kompromisowe rozwiązanie, które mogłoby wejść w życie w 2025 r. Niestety, stało się inaczej i przebieg prac w Sejmie potwierdził nasze najgorsze obawy. Od momentu rozpoczęcia prac w komisjach sejmowych do uchwalenia ustawy minęło nieco ponad 20 godzin. Do projektu zgłoszono poprawki, które w konsekwencji doprowadziły do utraty przez wnioskodawców kontroli merytorycznej nad własnym projektem. Presja czasu wpłynęła bez wątpienia na jakość uchwalonego prawa – mówi Krzysztof Kajda, zastępca dyrektor generalnej, szef pionu ekspertyzy Konfederacji Lewiatan. I dodaje: - Ostatecznie Sejm zdecydował o wydłużeniu vacatio legis, co oceniamy pozytywnie. Odpowiedni czas na wejście zmian jest dla przedsiębiorców kluczowym i niezbędnym warunkiem prowadzenia biznesu. Natomiast wprowadzenie od przyszłego roku dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu, jest logiczną konsekwencją ustanowienia od 2025 r. Wigilii dniem wolnym od pracy. Nie zmienia to jednak całościowej oceny, że bez rzetelnych konsultacji społecznych i poszanowania dialogu społecznego jakość stanowionego prawa w Polsce będzie coraz niższa.