Sprawa, którą zajął się SN, dotyczyła prezesa spółdzielni, któremu wręczono wypowiedzenie. Jako przyczynę zakończenia zatrudnienia wskazano upływ kadencji, który miał nastąpić wraz z walnym zgromadzeniem członków spółdzielni (musiało się ono odbyć do końca czerwca 2013 r.). W momencie wręczenia wypowiedzenia upływ kadencji był więc zdarzeniem przyszłym. Dodatkowo w dokumencie tym wadliwie (omyłkowo) określono jego datę. Ustalono ją na 12 czerwca 2013 r., choć walne zgromadzenie było zaplanowane na 8 czerwca 2013 r. Zatrudniony zarzucił więc pracodawcy niezgodne z prawem rozwiązanie umowy i zaskarżył je do sądu, a ten przychylił się do jego stanowiska i zasądził na jego rzecz kwotę ponad 29 tys. zł. Od tego wyroku odwołał się pracodawca, ale sąd apelacyjny podzielił opinię poprzedniej instancji i podkreślił, że wskazana przyczyna wypowiedzenia była nieprawdziwa (ze względu na wadliwe wskazanie daty upływu kadencji). Sprawa ostatecznie trafiła do SN, który podtrzymał skargę kasacyjną pracodawcy.