Za przyjęciem ustawy bez poprawek głosowało 82 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu.

Obecnie okresy pozostawania bez pracy, spowodowane represjami politycznymi, są zaliczane jako okresy nieskładkowe i w wymiarze nie większym niż pięć lat.

Po nowelizacji, która wyszła z inicjatywy Senatu osobom, które straciły pracę przed 4 czerwca 1989 r. z powodu represji, przy ustalaniu prawa do emerytury lub renty okres ten zaliczany będzie do kategorii okresów składkowych.

Intencją projektodawców było zadośćuczynienie działaczom opozycji demokratycznej, co do których w czasach PRL stosowano represje polityczne, uniemożliwiając im zatrudnienie.

Podstawą do nowelizacji była indywidualna petycja osoby, która wskutek represji pozbawiona była możliwości wykonywania pracy w latach 1981–1989.

Początkowo senacka inicjatywa obejmowała właśnie taki okres 1981-1989. Następnie senackie komisje: ustawodawcza oraz rodziny i polityki społecznej przyjęły szerszy okres: 1956–1989, a Sejm ostatecznie uchwalił ustawę bez dolnej granicy czasowej, wytyczając jedynie górną - 4 czerwca 1989 r.

Jak uzasadniał poseł Rajmund Miller (PO) z sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, przepis zmieniono "ze względu na zasady sprawiedliwości społecznej".

"(...) Ludzie byli represjonowani przez poprzedni ustrój nie tylko po 1956 r., ale również zaraz po odzyskaniu niepodległości" - mówił Miller podczas listopadowego posiedzenia komisji, uzasadniając poszerzenie kręgu uprawnionych do świadczeń.

Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta.(PAP)

js/ itm/ mow/