Projekt powstał w odpowiedzi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 listopada 2012 r., który za niekonstytucyjną uznał obowiązującą od 1 stycznia 2011 r. zasadę zgodnie z którą, aby uzyskać prawo do emerytury, trzeba się zwolnić z pracy, przynajmniej na jeden dzień. Na skutek tego przepisu, jeżeli ktoś po 1 października 2011 r. nie rozwiązał umowy o pracę - choćby na jeden dzień - ZUS zawieszał mu wypłatę emerytury.

Trybunał uznał za niekonstytucyjny przepis zmuszający do rozwiązania umów o pracę tych pracowników, którzy już wcześniej uzyskali prawo do emerytury. Wyrok TK nie ma zastosowania do osób, które nabyły prawo do emerytury od 1 stycznia 2011 r. lub później.

By dostosować przepisy do wyroku TK powstały dwa projekty ustawy o ustaleniu i wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. - senacki i rządowy.

Podkomisja stała sejmowej komisji finansów przygotowała na ich podstawie jednolity projekt, za wiodący uznając tekst rządowy. Zgodnie z nim zaległe świadczenia będą wypłacane emerytom, którzy nabyli prawa emerytalne przed 1 stycznia 2011 r. i po 30 września 2011 r. kontynuowali pracę u dotychczasowego pracodawcy. Podstawą do obliczenia należnej emerytury będzie suma zawieszonych świadczeń w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. wraz z odsetkami i uwzględnieniem waloryzacji.

Sprawozdawca komisji finansów Paweł Arndt (PO) wyjaśnił, że w toku prac komisji zmianie uległy dwie zasadnicze kwestie. Po pierwsze zapisano, że emeryci, którzy nie czekając na ustawę wystąpili już o wypłatę zawieszonych emerytur do sądu, a ten w orzeczeniu nie przyznał prawa do odsetek, mogą złożyć do ZUS wniosek o ich wypłatę.

Po drugie, komisja biorąc pod uwagę, że wypłata skumulowanej, zwaloryzowanej emerytury wraz z odsetkami może narazić emeryta na wejście w drugi próg podatkowy zrezygnowała z przepisu, że emeryt chcący otrzymać wypłatę zawieszonej emerytury musi złożyć wniosek w ciągu 12 miesięcy od wejścia ustawy w życie.

Jak tłumaczył Arndt, komisja zdecydowała się ten termin określić tak, by emeryt mógł sam wybrać najkorzystniejszy dla siebie moment podatkowy na złożenie wniosku. Decyzję w sprawie wypłaty ZUS powinien podjąć w ciągu 60 dni od "dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania tej decyzji".

Projekt zgodnie popierają wszystkie kluby. Jedynie Elżbieta Rafalska (PiS) zgłosiła poprawkę mówiącą, że odsetki od zawieszonego świadczenia przysługują emerytowi nie tylko do dnia wejścia w życie projektowanej ustawy, ale też w okresie między złożeniem wniosku do ZUS, a decyzją Zakładu.

Po tym jak poprawkę rozpatrzy komisja finansów, projekt trafi pod głosowanie Sejmu. Nastąpi to prawdopodobnie w piątek.

Zgodnie z wyliczeniami ZUS, kwota wypłaty zaległych świadczeń wraz z odsetkami to niespełna miliard złotych. Projekt może dotyczyć ok 23 tys. emerytów.