Artykuł powstał na podstawie wystąpienia Karoliny Kosmala, Branch Managera oraz Franciszka Szewczyka, Mangera z Brunel Polska z o.o. poświęconego trendom na rynku pracy inżynierów i specjalistów z branży energetycznej i inżynieryjnej w Polsce i Europie, a także perspektywom zatrudnienia absolwentów technicznych kierunków studiów, które odbyło się 2 lutego 2012 r. w Warszawie. W tekście wykorzystane zostały również artykuły ze stron: BDI oraz Gazety Prawnej.

Brunel Polska jest agencją doradztwa personalnego, która m.in. zatrudnia a następnie oddelegowuje wysoko wykwalifikowanych inżynierów, techników, menadżerów i informatyków firmom z różnych branż. Drugim filarem działalności spółki jest wyszukiwanie i prowadzenie rekrutacji wyżej wymienionych ekspertów na zlecenie klienta czyli tzw. usługa executive search. Brunel Polska oferuje przedsiębiorstwom z sektora energetycznego i branży inżynieryjnej szeroki wachlarz możliwości zatrudniania osób - bez względu na to czy do realizacji zadania potrzebni są pracownicy stali, czy też personel kontraktowy. Zakres usług obejmuje całą gamę rozwiązań począwszy od prowadzenia naboru pracowników zgodnie ze stopniowo wzrastającym nakładem pracy. W Polsce spółka posiada dwa biura: we Wrocławiu i Warszawie.
Brunel Polska jest częścią holenderskiego koncernu Brunel International N.V.Group, która od 1975 r. dostarcza rozwiązania HR m.in. dla firm z sektora energetycznego i branży inżynieryjnej. W 2012 r. spółka posiadała niemal 100 biur zlokalizowanych w 35 krajach na świecie i zatrudniała ponad 8000 wysoko wykwalifikowanych pracowników, którzy wspierali przedsiębiorstwa we wszelkich obszarach ich działalności, począwszy od kwestii technologicznych, przez rozwiązania biznesowe, po te z zakresu zarządzania. W Polsce spółka obecna jest od 2008 r.
Firma Brunel Polska jest pierwszą spółką na rynku polskim, która oferuje klientom innowacyjny rodzaj usługi outsourcingu kadr, zwany secondmentem. Usługa secondmentu wywodzi się z krajów Beneluxu oraz Wielkiej Brytanii i jest nowoczesną, elastyczną formą zatrudniania i zarządzania wysoko wykwalifikowaną kadrą inżynierską oraz menedżerską. W dalszej części artykułu przedstawiona zostanie ona nieco bliżej.


Rynek pracy inżynierów i techników w Europie
Wedle badań Eurostat w 2009 r. w całej Unii Europejskiej zatrudnionych było ok. 62 mln osób w zawodach związanych z naukami ścisłymi i technologicznymi (1/3 wszystkich aktywnych zawodowo). Udział naukowców i inżynierów w tej grupie wynosił 18% dla całej Unii Europejskiej. Największa grupa naukowców i inżynierów pracowała w Niemczech (ok. 2,3 mln osób), a następnie w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Polsce (ok. 1 mln) i we Włoszech. Te państwa członkowskie łącznie zatrudniały 70% naukowców i inżynierów.
Obecnie nikogo nie dziwi już fakt, iż firmy muszą coraz szybciej reagować na zmieniające się potrzeby rynku i stosować coraz bardziej elastyczne rozwiązania biznesowe. Na rynku obserwuje się też rosnące zapotrzebowanie na specjalistyczną wiedzę, którą dysponują wykwalifikowani eksperci. Jednocześnie ich niedobór, szczególnie w branży energetycznej, technologicznej i przemyśle ciężkim, przy jednoczesnym nacisku na utrzymywanie kosztów na relatywnie niskim poziomie, już teraz sprawiają, że elastyczne formy zatrudnienia stają się dla wielu pracodawców atrakcyjną alternatywą do pracowników etatowych. Pozwala to zachować organizacjom konkurencyjność. W efekcie rośnie zapotrzebowanie na usługi takie jak secondment czy interim management. W Europie Zachodniej szacuje się, że osoby zatrudnione na takich zasadach stanowią około 3-4% wszystkich pracowników. W Polsce odsetek ten wynosi niespełna 0,5%.
 

Inżynieryjny boom
W Polsce jest 6 mln osób z wyższym wykształceniem, co stanowi 15% całej populacji. Poziom bezrobocia wśród osób z wyższym wykształceniem wynosi 9%. W 2011 r. wśród osób, które opuściły uczelnie, bezrobocie wyniosło 21%. W ostatnich latach w Polsce nastąpił znaczący wzrost liczby studentów. Polska znalazła się wśród liderów pod względem liczby studentów w Europie. Ich liczba sięgnęła niemal 2 mln osób, co dało naszemu krajowi drugie miejsce w Unii Europejskiej. Jednocześnie w gronie tym systematycznie rósł udział inżynierów, techników i absolwentów nauk ścisłych w ogóle osób aktywnych zawodowo. W 2010 r. osiągnął on poziom niemal 37%, tj. 7 punktów procentowych więcej niż pięć lat wcześniej. Obserwuje się też coraz większe zainteresowanie maturzystów technicznymi kierunkami studiów. Rok 2011 był pierwszym od 21 lat kiedy więcej abiturientów szkół średnich ubiegało się o możliwość studiowania na politechnikach niż na pozostałych uczelniach wyższych. To właśnie absolwenci tych pierwszych w ciągu ostatnich 10 lat stanowili szczególnie dynamicznie rosnącą grupę osób z wyższym wykształceniem. W latach 2000-2009 ich liczba wzrosła o prawie 130%. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych lat ten trend wzrostowy się utrzyma. Łatwość i pewność zatrudnienia oraz znacząco lepsze warunki pracy absolwentów wydziałów inżynieryjnych i nauk ścisłych z pewnością przyczyniają się do takiej popularności politechnik. Dyplom inżyniera wydaje się być dobrą inwestycją w przyszłość. Choć powoli dobiegają końca wielkie inwestycje infrastrukturalne takie jak budowa autostrad czy stadionów, w najbliższych latach rozpoczną się lub będą kontynuowane inne m.in.: w infrastrukturę kolejową i wodną, drogi ekspresowe, lokalne i obwodnice miejskie. Pojawią się też całkowicie nowe inwestycje w energetyce – te związane z budową elektrowni jądrowej, elektrowni wykorzystujących odnawialne źródła energii czy wreszcie z wydobyciem i eksploatacją gazu łupkowego.
W latach 2008 – 2011 najwięcej osób z wykształceniem technicznym zatrudnianych było w budownictwie, szczególnie tym infrastrukturalnym (m.in. związanych z budową dróg). Wedle specjalistów z Brunel Polska obecnie, jak również w dalszej perspektywie czasu inżynierowie najbardziej poszukiwani będą w sektorze paliwowym, energetyce konwencjonalnej (m.in. dzięki nowym dotacjom, które Polska w tym obszarze otrzymała od Unii Europejskiej i inwestycjom, które będą się w naszym kraju odbywały), transporcie kolejowym, budownictwie, IT, nadzorze, czy kierowaniu projektami w zakresie inżynierii. Te perspektywy związane są m.in. z poszukiwaniem w Polsce złóż gazu łupkowego, planami budowy elektrowni atomowej, planami rządowymi dot. inwestycji w kolej, rozwojem inżynierii biomedycznej, systemów sieciowych i transmisji danych, jak również z dostosowywaniem w obszarze energetyki do polityki klimatycznej, tzn. większym wykorzystaniem w tym obszarze odnawialnych źródeł energii. Do 2011 r. największy niedobór specjalistów w zawodach inżynieryjnych dotyczył inżynierów budowlanych i specjalistów w zakresie nowoczesnych technologii energii. Dobry inżynier jest na wagę złota. Jak podaje Bank Danych o Inżynierach „popyt na specjalistów z branży technicznej, zwłaszcza informatycznej, nie zmalał nawet podczas kryzysu. Świadczy o tym m.in. program pilotażowy „Zamawianie kształcenia na kierunkach technicznych, matematycznych i przyrodniczych”, który rozpoczął się 1 października 2008 r. Projekt powinien zapewnić wystarczającą podaż wykwalifikowanych specjalistów nauk ścisłych. Na liście kierunków zamawianych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego znalazła się automatyka i robotyka, biotechnologia, budownictwo, energetyka, inżynieria środowiska, matematyka itd„.
W gospodarce o dynamicznie zmieniającej się strukturze, szczególnie trudno wytypować branże, które będą przyszłościowe. Przyszłościowe, czyli takie, które prężnie się rozwijają i budzą zainteresowanie inwestorów. Wyniki sondażu przeprowadzonego pod koniec 2011 r. przez Bank Danych o Inżynierach pokazują, że najbardziej przyszłościową dla inżynierów branżą będzie energetyczna (wskazało ją 35% respondentów). Jest to efektem tego, że branża ta w ostatnich latach cieszy się dużym wsparciem finansowym ze strony Unii Europejskiej. Wielu zagranicznych inwestorów zainteresowanych jest też budową elektrowni biogazowych i rozbudową energetyki wiatrowej w Polsce, co daje perspektywy na nowe miejsca pracy. Drugie i trzecie miejsce w sondzie zajęły budownictwo i nieruchomości (17,8%) oraz informatyka i telekomunikacja (16,5%). Rozwój infrastruktury w Polsce nabrał szczególnie dużego tempa w związku ze zbliżającymi się Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej. Przede wszystkim rozwijało się budownictwo drogowe, związane z nowymi projektami autostrad, dróg krajowych, kolei oraz drugiej linii metra w Warszawie.

Branże, z którymi warto się związać

Źródło: Wyniki sondażu internetowego p.t. „Jaka branża jest najbardziej przyszłościowa w Polsce” przeprowadzonego przez BDI w dniach 15.11.2011 – 8.12.2011


Secondment
Biorąc pod uwagę, że polska gospodarka rozwija się, a wraz z jej rozwojem rośnie popyt na wykwalifikowanych pracowników, firmy muszą być w stanie szybko reagować na zachodzące na rynku zmiany. Stąd m.in. coraz większa popularność elastycznych form zatrudnienia. W dobie wojny o talenty pracodawcom coraz trudniej znaleźć wysoko wykwalifikowanych pracowników.
Rozwój elastycznych form zatrudnienia, w tym secondmentu, w Europie Zachodniej sprawia, że należy się spodziewać równie dużego popytu na usługi oferowane w tym zakresie w Polsce. Secondment w branży inżynieryjnej pojawił się w latach 70. XX w. w Holandii, w latach 80. zaś – w Niemczech. W tych krajach, jak również we Francji czy Wielkiej Brytanii od lat obserwuje się trend wzrostowy zatrudniania pracowników, w tym inżynierów i menadżerów, na zasadzie secondmentu. Przykładowo 2010 r. był dla Brunel rekordowym pod względem liczby pracowników zatrudnionych i oddelegowanych w ramach secondmentu do pracy w firmach technologicznych, energetycznych i innych. Od 2008 r. usługę tę można również spotkać na rynku polskim.
Czym wobec tego jest secondment? Usługa secondmentu polega na zatrudnieniu, a następnie tymczasowym oddelegowywaniu (wypożyczeniu) specjalistów, ekspertów czy menadżerów do realizacji konkretnego zadania czy bardziej złożonego projektu. Secondment może odbywać się w ramach danej organizacji (wypożyczenie pracownika do innego działu), bądź do innej firmy. Secondment nazywany jest inaczej outsourcingiem personalnym i jest formą pośrednią pomiędzy usługą pracy tymczasowej i outsourcingiem.
Początkowo outsourcing personalny dotyczył jedynie funkcji informatycznych, jednak w miarę dostrzegania przez menedżerów nowych korzyści z jego stosowania, rozszerzył się na inne obszary. Jego celem jest przynoszenie korzyści z wymiany dla wszystkich stron. Tak też jest postrzegany i traktowany jako wartościowe narzędzie dla wzajemnego rozwoju i uczenia się dla: pracownika, organizacji wysyłającej i przyjmującej. Szczególnie w sytuacji, gdy organizacja ma płaską strukturę zarządzania, w której możliwości awansu, czy zmiany stanowiska są ograniczone. Secondment daje więc możliwości rozwoju kariery pracownika i wzbogaca jego doświadczenia, a organizacjom pomaga rozwijać bazy wiedzy. Jeśli realizowany jest wewnątrz organizacji i związany jest np. z poznaniem przez pracownika pracy innej komórki organizacyjnej m.in. w formie programu zamiany biurek, może być jednym z narzędzi zarządzania rozwojem talentów. Zawsze jednak należy pamiętać, aby jasno określić powody wysłania pracownika do innej komórki, czy organizacji.
Jak już wspomniano, secondment niesie ze sobą liczne korzyści zarówno dla pracodawców jak i pracowników. Wśród korzyści dla tych pierwszych, oprócz oszczędności czasu oraz wsparcia i pomocy przy projektach, istotna jest elastyczność w planowaniu personelu i większe możliwości dostosowania działalności firmy do zmieniających się wymagań rynku, czy też szybki dostęp do kwalifikacji i know-how oraz możliwość korzystania z nich jedynie przez niezbędny dla firmy okres czasu. Poza tym organizacja zyskuje też zewnętrzną perspektywę, którą wnosi do siebie przyjmowany w ramach usług secondmentu pracownik.
Z kolei pracownik będąc zatrudnionym u jednego pracodawcy i jednocześnie oddelegowanym do różnych projektów w różnych firmach, ma szansę zdobyć doświadczenie w wielu różnych gałęziach przemysłu i przedsiębiorstwach. Dzięki temu nabywa szerokich kompetencji i poznaje specyfikę różnych branż, zwiększając swoją przewagę konkurencyjną na rynku pracy. Poza tym pracownicy zatrudnieni na zasadzie secondmentu mają możliwość pracy dla czołowych firm w wielu gałęziach przemysłu, przy różnorodnych projektach. Szczególnie dla młodszych pracowników jest to szansa na zdobycie doświadczenia i nowych umiejętności. Pracownicy mają też zapewnione szkolenia i rozwój osobisty dostosowane do indywidualnych ich potrzeb, tak aby spełniali oni wymagania firmy/klienta. Zdarza się też, że pracownicy mogą pracować jednocześnie dla kilku firm. Mają też możliwość elastycznego czasu pracy i dostosowania go do własnych potrzeb.
Secondment może być krótko- lub długoterminowy, co oznacza, że może trwać od ok. 3 miesięcy do 1 roku – choć bywa, że i dłużej. Może obejmować wszystkich pracowników lub być ograniczonym dla menedżerów i specjalistów. Obie organizacje oraz pracownik powinni mieć jasność co do obowiązków, oczekiwań, zadań i wyniku pracy. Ważne jest również by określić, czy można np. zmienić okres secondmentu w trakcie jego trwania.
Na zachodzie Europy, oprócz wspomnianych usług secondmentu w ramach dwóch organizacji z sektora prywatnego, spotyka się jeszcze secondment :
– z sektora pozarządowego do firmy z sektora prywatnego, umożliwiający zdobycie w nim doświadczenia;
– menedżerów średniego szczebla zarządzania z firmy z sektora prywatnego do sektora pozarządowego, umożliwiający zdobycie doświadczenia zarządzania projektami, umiejętności społecznych, czy pokazania innej perspektywy;
– kadry edukacyjnej do biznesu w celu zderzenia teorii z praktyką.
 

Prawne zagwozdki
Obecnie w Polsce nie istnieją żadne uregulowania prawne dotyczące secondmentu. Prawo pracy nie zabrania oddelegowania przez pracodawcę części swoich uprawnień na rzecz osoby trzeciej, skoro za pracodawcę czynności może wykonywać inna wyznaczona do tego osoba. Kwestia ta ma znaczenie praktyczne i powinna być rozstrzygnięta. Tym bardziej, że w secondmencie gdy pracownik wypożyczany jest innej firmie, jego stosunek pracy z macierzystym pracodawcą nie ulega zawieszeniu, a faktyczny nadzór nad jego pracą pełni podmiot, z którym pracownika nie wiąże żaden stosunek prawny. To m.in. odróżnia secondment od zwykłego oddelegowania. Po prostu przez okres secondmentu pracownik na polecenie swojego pracodawcy, zobowiązany jest wykonywać polecenia innego pracodawcy. W praktyce koszty zatrudnienia takiej osoby są refakturowane na podmiot korzystający z jej pracy. Niemniej jednak istotne jest, aby w najbliższym czasie usługa ta została uregulowana w kodeksie pracy lub odrębnej ustawie, tak jak wcześniej uregulowane zostało pojęcie pracy tymczasowej. Tym bardziej, że wysoko wykwalifikowani inżynierowie nie zgodziliby się na zatrudnienie w formie pracy tymczasowej, która przez pracowników oceniana jest raczej negatywnie i mało prestiżowo.
W obecnych warunkach prawnych pracodawca może zastosować art. 174 kodeksu pracy zezwalającego na zawarcie trójstronnego porozumienia, na podstawie którego za zgodą pracownika udziela mu urlopu bezpłatnego w celu wykonywania pracy u innego pracodawcy przez określony czas . W tym czasie stosunek pracy u pracodawcy pierwotnego jest zawieszany i nie wypłaca on wtedy pracownikowi żadnych świadczeń. Jednak umowa taka nie może stanowić formy pośrednictwa pracy, czyli wynajmowania wzajemnie pracowników. Zgodnie bowiem z art. 22 § 1 kodeksu pracy, pracodawca zobowiązuje się do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem i rzeczywistego zapewniania mu pracy. W praktyce wypożyczanie sobie przez spółki pracowników (przede wszystkim wysokiej klasy specjalistów i menedżerów), przybiera właśnie postać secondmentu. Jednak jak powyżej wspomniano, nasze prawo pracy nie przewiduje takiej formy zatrudnienia. Tym bardziej biorąc pod uwagę, że w innych krajach, jak również w Polsce, taka usługa jest już firmom świadczona, secondment powinien być odróżniony od innych form zatrudniania tymczasowego.
 

Dalsze perspektywy
Pomimo kryzysu w strefie euro, polska gospodarka rozwija się, a wraz z jej rozwojem wzrasta potrzeba zatrudnienia wykwalifikowanych pracowników. Podobnie jak w innych krajach europejskich takich jak np. Niemcy, coraz trudniej będzie znaleźć ekspertów inżynierów, techników czy menedżerów. Stąd rozwój elastycznych form zatrudnienia i secondmentu w szczególności, wydaje się nieunikniony. Firma Brunel szacuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat liczba zatrudnionych na zasadzie secondmentu inżynierów osiągnie około 1% wszystkich aktywnych zawodowo osób z tej grupy. Rósł będzie też udział w rynku firm dostarczających zasoby ludzkie w dziedzinie technologii, czy inżynierii. Nowe miejsca pracy, które pojawią się w branży energetycznej i inżynieryjnej stanowią szansę dla rozwoju w Polsce rynku usług secondmentu.
 

Artykuł ukazał się w Serwisie HR