O projekcie zmiany ustawy o związkach zawodowych rozmawiali członkowie zespołu Rady Dialogu Społecznego ds. pracy i ubezpieczeń społecznych. Pracodawcy chcą zmiany pojęcia „podmiotu zatrudniającego” na „pracodawcę”, a tym samym wprowadzenia odrębnego od kodeksowego pojęcia „pracodawcy” na potrzeby ustawy o związkach zawodowych.

NSZZ „Solidarność” akceptuje taką zmianę. Widzi jednak konieczność zagwarantowania bezwarunkowego prawa koalicji wolontariuszom, stażystom i innym osobom świadczącym osobiście pracę bez wynagrodzenia.

Chce też, by wolontariusze i stażyści byli objęci układami zbiorowymi. Podtrzymuje stanowisko o potrzebie wydłużenia terminu na zawiadomienie sądu o zmianie statutu organizacji związkowej organizacji związkowej do 30 dni od daty podjęcia stosownej uchwały.

Zobacz: RPO: brak prawa do zrzeszania się pracowników IPN w związki zawodowe jest niezgodny z Konstytucją

Solidarność nie godzi się, by uprawnienia zakładowej organizacji związkowej przysługiwały wyłącznie organizacji zrzeszającej co najmniej 10 pracowników. Argumentuje, że stanowi to zaprzeczenie istotny rozszerzania prawa koalicji na osoby wykonujące pracę zarobkową ze względu na fakt, iż polski model ruchu związkowego zbudowany jest na uprawnieniach zakładowej organizacji związkowej.

Sławomir Adamczyk w imieniu trzech centrali związkowych powiedział, że nie ma zgody na propozycję, by liczba 10 pracowników była decydującym kryterium jeśli chodzi o uprawnienia  organizacji związkowej. „Ludziom wykonującym pracę ekonomicznie zależną trzeba zapewnić właściwy poziom ochrony” - powiedział.

Jak mówiła ekspertka NSZZ „Solidarność” Barbara Surdykowska, można wprowadzić rozwiązanie, że osoby stanowiące zalążek komisji zakładowej mają odpowiedni poziom wynagrodzenia, pracują  przez określoną liczbę godzin, są zatrudnione przez dłuższy czas. Nie może być jednak tak, by fakt, iż dana osoby pracują na osoby cywilnoprawne, odbierał im możliwość tworzenia zakładowej organizacji związkowej oraz korzystania z uprawnień związkowych.

„Tworzy to bowiem całkowitą iluzoryczność rozszerzenia prawa koalicji wymaganego przez  prawo  międzynarodowe” - podkreśliła.