Nojnowsze dane komentuje dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan.
"Wpływ na nieco niższy, w ostatnim badaniu, odczyt wskaźnika określającego poziom rotacji pracowników mają najpewniej czynniki sezonowe. Początek roku to okres, w którym pracodawcy są mniej skłonni do zwiększania zatrudnienia, a większa dynamika na rynku pracy pojawia się na wiosnę, zwykle od kwietnia. Należy jednak zauważyć, że rok 2015 jest pod tym względem wyjątkowy. Stopa bezrobocia pozostaje stabilna od grudnia ubiegłego roku na poziomie ok. 2 pkt. proc. niższym niż przed rokiem. Dane BAEL za IV kwartał 2014 r. wskazują natomiast, że utrzymał się bardzo wysoki poziom zatrudnienia. Pracujących było ponad 16 mln. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku nastąpił wzrost liczby pracujących - o 305 tys., tj. o niemal 2%, natomiast liczba bezrobotnych zmniejszyła się o 290 tys., tj. o ponad 17%. Liczba osób pracujących poszukujących innej pracy zmniejszyła się o 30 tys., tj. o 8,4%. Nadal dla ponad połowy tej grupy powodem poszukiwania pracy pozostaje chęć poprawy warunków finansowych.
Bardzo wysokie jest przekonanie o łatwości zdobycia nowej pracy. Po raz pierwszy od dłuższego czasu liczba Polaków aktywnie poszukujących pracy spadła do 9%. To optymistyczne nastawienie ma swoje obiektywne uzasadnienie. Pozytywne sygnały płyną m.in. z sektora przemysłowego w ramach badania wskaźnika PMI. W marcu dwudziesty miesiąc z rzędu wzrósł poziom zatrudnienia. Ponadto tempo tworzenia miejsc pracy przyspieszyło czwarty miesiąc z rzędu i było najwyższe od stycznia 2014 roku. Możemy zatem spodziewać się dalszego wzrostu popytu na pracę. To przełoży się na wzrost presji płacowej. Z kolei wzrost wynagrodzeń, przy uwzględnieniu faktu, że podstawowym powodem zmiany pracy dla respondentów była chęć poprawy warunków pracy, z pewnością przełoży się też na większą rotację pracowników".