Do zdarzenia doszło ok. godz. 10.30. Robotnik pracujący przy remoncie kanalizacji znajdował się na głębokości ok. 5-6 metrów, gdy jeden z elementów stelażu przygniótł mu nogę.
Wezwana na miejsce straż stawiła się w trzech zastępach, w tym technicznym, który przystąpił do wydobywania robotnika na powierzchnię. Akcja nie była łatwa. Strażacy musieli w pewnym momencie podać uwięzionemu mężczyźnie tlen, gdyż istniała obawa, że ziemia mogła go całkowicie przysypać. Jeden z ratowników zszedł na dół, by w razie potrzeby udzielić mu pomocy