W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” stwierdził, że informacje uzyskano od 1217 instytucji publicznych. Ostrożnie licząc, można uznać, że związki kosztują obywateli od 250 do 300 mln zł rocznie - powiedział poseł. I zapowiedział prace nad zmianami w prawie.
- Mamy już przygotowany projekt ustawy o działaniu związków zawodowych. Aby o nim rozmawiać, musieliśmy przygotować także analizę kosztów. Podobnie jak musimy wiedzieć, ile jest związków i w jakich instytucjach. Teraz już tę wiedzę mamy. W ciągu kilku dni przekażę zaproszenie do central związkowych: "Solidarności", OPZZ i Forum Związków Zawodowych, oraz do pracodawców. Chcę, abyśmy wszyscy usiedli przy stole i rozpoczęli debatę o funkcjonowaniu związków zawodowych w Polsce. Punktem wyjścia będzie nasz projekt ustawy i raport o kosztach - dodaje poseł.
- W projekcie zapisaliśmy, że związkowcy mają się utrzymywać ze składek swoich członków. Przecież w górnictwie tzw. uzwiązkowienie wynosi ponad 100 proc., bo wiele osób należy do kilku związków. A skoro tak, to stać je na to. Dziś pensja działacza to średnia z ostatnich trzech miesięcy przed podjęciem pracy w związku zawodowym - informuje MIchał Jaros. . . Więcej: http://wyborcza.biz/biznes/>>>>