W konkursie, corocznie organizowanym w ramach „Programu Oczyszczania Kraju z Azbestu na lata 2009-2032”, jednostki samorządu terytorialnego mogą skorzystać z finansowego wsparcia Ministerstwa Rozwoju. Konkurs obejmuje m.in. działania edukacyjno-informacyjne oraz w zakresie usuwania wyrobów zawierających azbest, w tym opracowywanie programów usuwania takich wyrobów, a także wykonanie lub aktualizacja ich inwentaryzacji.

Koniecznym warunkiem uzyskania dotacji jest udział własny w wysokości 20% wartości zadania oraz wybranie podwykonawcy zadania na etapie składania oferty. Wyniki tegorocznego konkursu miały zostać ogłoszone na stronie Ministerstwa Rozwoju do 29 kwietnia 2016 r.

Jak się szacuje, na terenie naszego kraju znajduje się jeszcze około 12 mln ton wyrobów zawierających azbest – głównie dachówek azbestowo-cementowych oraz rur i innych wyrobów zawierających azbest. Dotychczas udało się unieszkodliwić ok. 3 mln ton odpadów azbestowych.

Na początku 2011 r. przywrócono samorządom możliwość udzielania dotacji ich mieszkańcom z budżetów gmin i powiatów na usuwanie wyrobów azbestowych, co powinno przyczynić się do wzrostu tempa usuwania azbestu na terenie kraju. Według danych sprzed kilku lat w kraju funkcjonowało ok. 30 składowisk odpadów zawierających azbest, w tym 26 składowisk ogólnodostępnych. Niestety, większość składowisk ogólnodostępnych jest już zapełniona i wolna pojemność wynosi zaledwie około 1 mln m3. Planowana jest rozbudowa istniejących oraz uruchomienie kolejnych składowisk.

Niestety zbyt mało środków przeznacza się np. na szkolenia ekip, które powinny umieć fachowo i z najmniejszą szkodą dla otoczenia usuwać materiały zawierające azbest. Nietrudno zauważyć, jak bardzo niektórzy pracownicy firm zajmujących się usuwaniem materiałów azbestowych są na bakier z elementarnymi zasadami wykonywania tych prac. Ciągle zdarza się, że np. do usuwania (cięcia) otuliny azbestowo-cementowej z rurociągów używa się elektrycznych pilarek rozpylających azbest w otoczeniu. Tymczasem na zachodzie, firmy zajmujące się tymi niezdrowymi zarówno dla pracowników, jak i otoczenia pracami, muszą wykazać się odpowiednim wyposażeniem i wyszkoleniem, by otrzymać licencję na ich wykonywanie.

Według szacunków Ministerstwa Gospodarki, w Polsce jest jeszcze ok. 1,5 mln tzw. trwałych obiektów budowlanych (nie licząc np. altan i domków działkowych, wiat, stodół i przybudówek oraz innych obiektów), w których mogą znajdować się wyroby zawierające azbest, z czego 60% tych obiektów znajduje się na obszarach wiejskich, a 40% w miastach.

Ponadto istnieje ogromny obszar budownictwa przemysłowego, w którym znajdowały się i nadal znajdują duże ilości wyrobów zawierających azbest, jak np. kominy fabryczne uszczelniane sznurami azbestowymi, hale fabryczne z przegrodami zawierającymi azbest, instalacje ciepłownicze z rur azbestowo-cementowych lub ciepłociągów izolowanych wyrobami zawierającymi azbest, różne urządzenia fabryczne zawierające uszczelki z azbestem, tzw. czopuchy kominów wyłożone masą żaroodporną zawierającą azbest, chłodnie kominowe używające do celów technologicznych dużej ilości płyt azbestowo-cementowych, cegielnie, piekarnie i inne małe zakłady wytwórcze, zwłaszcza wybudowane przed 1990 r., gdzie mogą znajdować się wyroby zawierające azbest, porty i stocznie, szczególnie remontowe (jeszcze niedawno wszystkie okręty i statki posiadały urządzenia zawierające azbest, jak np. grodzie przeciwpożarowe wykładane płytami z azbestem).

W budownictwie powszechnie były stosowane płyty azbestowo-cementowe płaskie i faliste, rury oraz złącza azbestowo-cementowe (20-50% azbestu chryzotylowego), przędza i wata azbestowa, tkaniny azbestowe termoizolacyjne i tkaniny ognioodporne oraz koce gaśnicze z tkaniny azbestowej. Popularne niegdyś płytki PCV to kompozycja azbestu z polichlorkiem winylu (PCV) lub innymi żywicami – przy zawartości włókien azbestowych 25-40%.

Edward Kołodziejczyk