1 lipca największe polskie przedsiębiorstwa, zatrudniające co najmniej 250 osób zaczęły podlegać ustawie o PPK. Co kolejne pół roku - aż do stycznia 2021 r. - system PPK będzie wprowadzany w coraz mniejszych firmach. PPK to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.

 

Uwaga zwrócona na Wielką Brytanię

Wyzwania demograficzne i emerytalne skłoniły Brytyjczyków do wprowadzenia w 2012 roku programu planów emerytalnych, które pracodawcy tworzą dla swoich pracowników (tzw. workplace pensions albo auto-enrolment programme). Polska wprowadzając PPK wzorowała się na tych rozwiązaniach.

Czytaj w LEX: Pracownicze Plany Kapitałowe - porównanie PPK a PPE >

W Polsce podobnie jak w Wielkiej Brytanii pracodawca tworzy program PPK na podstawie umowy z wybraną instytucją finansową, do którego zgłasza automatycznie wszystkich zatrudnionych. Składki do programu wpłacają solidarnie pracownik i pracodawca. Na wyspach tak samo jak w Polsce pracownik może wystąpić z programu, składając odpowiednie oświadczenie.

Ważną różnicą między PPK w obu krajach jest to, że Brytyjczycy dość mocno zwiększyli poziom minimalnej wpłaty do programu w relacji do wynagrodzenia. Między 2012 a 2017 rokiem minimalna wpłata wynosiła 3 proc. (2 proc. pracownik + 1 proc. pracodawca). W 2018 roku zwiększono ją do 5 proc, z kolei w 2019 r. jest to już 8 proc. (5 proc. pracownik + 3 proc. pracodawca).

Czytaj w LEX: Pracownicze Plany Kapitałowe - nowe obowiązki pracodawców >

Z kolei w Szwecji oprócz powszechnego systemu, funkcjonuje emerytura pracownicza. Działa ona w zakładach pracy, które podpisały ze związkami zawodowymi umowy zbiorowe na poziomie lokalnym lub branżowym. Składka na tę emeryturę wynosi najczęściej 4,5 proc. pensji pracownika i jest płacona przez pracodawcę. Jest nią objęte 90 proc. zatrudnionych.

 

50 proc. w PPK to dobry wynik

Wiceprezes PFR Bartosz Marczuk powiedział Prawo.pl, że w konserwatywnym wariancie, ale dość realistycznym, że do PPK przystąpi około 50 proc. pracowników nastawia się na długi marsz. - Do ludzi musi dotrzeć, że PPK to nie jest drugie OFE, które mogą zawłaszczyć politycy. Muszą również zobaczyć korzyści płynące z takiego oszczędzania - mówił.

Czytaj w LEX: Tworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych krok po kroku >

Jego zdaniem z czasem wiele osób przekona się do PPK. - Mam nadzieję, że w dłuższej perspektywie ta partycypacja będzie rosnąć. Przykładem jest Wlk. Brytania, na której się wzorowaliśmy. Tam ta partycypacja rosła z biegiem lat i wynosi obecnie ok. 84 proc. Często posługuję się przykładem, który może wiele osób przekonać do PPK. Jeżeli ktoś zarabia 4 tys. zł, to miesięcznie będzie oszczędzał ze swojej pensji 80 zł, a drugie 80 zł otrzyma od pracodawcy i państwa. Nie ma na rynku bardziej opłacalnej formy oszczędzania - zaznaczył.

Sprawdź w LEX: W jaki sposób ustalać liczbę pracowników na potrzeby ustalenia obowiązku tworzenia PPK >

PPK prowadzi w Wielkiej Brytanii Aviva. – Korzystanie z brytyjskich doświadczeń, w tym uczenie się na błędach, to dodatkowa wartość, jaką proponujemy polskim pracodawcom podejmującym decyzje w sprawie PPK. Jesteśmy liderem rynku w zarządzaniu brytyjskimi PPK, a zarazem mamy wieloletnie doświadczenie w Polsce. To dodatkowy atut wzmacniający ofertę naszego PPK, i tak już mocną jeśli chodzi o niski poziom opłat, odciążenie pracodawców od bieżącej obsługi pracowników uczestniczących w PPK oraz przejrzyste materiały informacyjne – mówi Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI.

 

PPK m.in. w Nowej Zelandii i Turcji

Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego zwraca uwagę, że podobne programy występują między innymi w Turcji, a także Nowej Zelandii. - W przypadku tureckiego programu partycypacja nie jest na wysokim poziomie, pomimo dużych dopłat (dużo wyższych niż w Polsce) nadal niespełna 40 proc. pracowników pozostało w programie. Zobaczymy jak sytuacja będzie się w Turcji rozwijać, ich program jest jeszcze stosunkowo nowy - mówi.

Sprawdź w LEX: Jakie wynagrodzenie musi osiągnąć zleceniobiorca, żeby mógł przystąpić do PPK? >

- System nowozelandzki jest trochę inny i tam pracownik i pracodawca wpłacają np. po 4 proc., natomiast państwo dokłada do każdego wpłaconego dolara, 50 centów. Granica dopłat ze strony państwa został określona na poziomie około 500 dolarów. Jest to trochę inny model, bardziej zachęcający do uczestnictwa, bowiem to od pracownika zależy ile dopłaty dostanie, im więcej wpłaci do programu emerytalnego tym więcej państwo dołoży ze swoich środków. W przyszłości warto będzie pomyśleć o takich zachętach, szczególnie jeżeli poziom partycypacji w Polsce nie spełni oczekiwań - dodaje.

 

 

W Nowej Zelandii od 2007 r. działa program KiwiSaver. Automatycznie zapisywani są do niego pracownicy pomiędzy 18. a 65. rokiem życia. Dobrowolnie do programu mogą też przystąpić osoby prowadzące działalność gospodarczą oraz osoby niepracujące, spełniające kryterium wieku – to różni KiwiSaver od polskich PPK. Wpłaty w programie finansowane są przez pracowników i pracodawców.

 

 


W Polsce do PPK są automatycznie zapisywani pracownicy w wieku od 18 do 55. Pozostali, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Wszyscy mają prawo w dowolnym momencie zrezygnować z udziału w PPK, a także w dowolnym momencie do nich przystąpić.

Sprawdź w LEX: Terminy wdrożenia Pracowniczych Planów Kapitałowych >

Tzw. podstawowe wpłaty do PPK, finansowane przez pracowników i pracodawców wyniosą: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które zapłaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.); 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca.

Dopłata z państwowego Funduszu Pracy wyniesie 20 zł miesięcznie, co w skali roku daje 240 zł. Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymają także tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł.

Czytaj też: Raport: Dzięki PPK może wzrosnąć PKB Polski>>