– Sytuacja demograficzna tworzy potrzebę nowych rozwiązań emerytalnych. Najwyższa pora upowszechnić dodatkowe oszczędzanie na emeryturę. Dzisiaj na jednego emeryta pracują 4 osoby, a za 20 lat ta relacja będzie wynosić 1 do 1 – podkreślał Borys.
Prezes PFR zaznaczył, że zarówno Fundusz jak i Ministerstwo Finansów chcą, by wprowadzenie PPK było przedmiotem dialogu ze wszystkimi partnerami społecznymi, zwłaszcza w ramach Rady Dialogu Społecznego. – Zależy nam na tym, by program PPK uzyskał akceptację organizacji pracodawców i pracowników, bo bez ich współpracy nie zakończy się sukcesem. Ministerstwo Finansów wzięło pod uwagę niektóre postulaty, w tym także te zgłaszane przez Pracodawców RP, jak choćby zniesienie sankcji karnej za nakłanianie do odstąpienia od udziału w PPK, a także ograniczenie obciążeń administracyjnych. Po stronie pracodawców istotne jest by stworzyć przyjazny, tani i efektywny system – powiedział.
Paweł Borys zwrócił uwagę, że tzw. automatyczny zapis, na którym opiera się program, sprawdził się m.in. w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Zapis polega na tym, że pracodawca wybiera instytucję finansową zarządzającą PPK. Pracownicy są zapisywani do planu automatycznie, z możliwością odstąpienia od uczestnictwa. – Ponieważ zachowania ludzi cechuje spora inercja, jeśli ktoś jest zapisany do programu, to z dużym prawdopodobieństwem w nim zostanie – ocenił Paweł Borys.
[-DOKUMENT_HTML-]
Prezes PFR ocenił też, że choć nie jest to główny cel programu, przyniesie on też pewne korzyści dla gospodarki przez wzrost oszczędności krajowych. Silniejszy rynek kapitałowy to baza finansowania sektora przedsiębiorstw, co w ostatecznym rozrachunku przekłada się na popyt.
Projekt ustawy powinien trafić do Sejmu pod koniec czerwca, by przepisy o PPK mogły zostać uchwalone po wakacjach. To oznacza, że wejdą one w życie nie 1 stycznia 2019 r., lecz w połowie przyszłego roku. – Lepiej jednak zrobić to porządnie, niż szybko – zwłaszcza, że PPK ma też odbudować zaufanie do systemu emerytalnego nadszarpnięte przez OFE – podsumował Paweł Borys.
– Stworzymy portal, który będzie zawierał wszystkie informacje konieczne do podjęcia decyzji o uczestnictwie w PPK – zadeklarowała Ewa Małyszko, prezes PFR TFI.
Na portalu zostanie opublikowana lista podmiotów uprawnionych do prowadzenia PPK z wystandaryzowanymi informacjami o ofercie i kalkulatorem świadczeń – tak, żeby łatwo można było porównać oferty.
W ramach PPK jako domyślne rozwiązanie funkcjonować będą fundusze zdefiniowanej daty – to znaczy takie, w których wraz z wiekiem zmniejszany będzie udział ryzykownych instrumentów. Będzie można także skorzystać z bardziej ryzykownych rozwiązań, ale po przejściu wstępnej procedury potwierdzającej, że decyzja jest podejmowana ze świadomością ryzyka. Ponadto automatyczne zapisy do PPK będą ponawiane co 2-3 lata, żeby ci pracownicy, którzy nie zdecydowali się na udział, mogli do nich dołączyć.
– Niezwykle istotne dla pracodawców będzie edukowanie pracowników, by rozumieli działanie programu: to jest zadanie dla dostawcy produktu, jakim są Pracownicze Plany Kapitałowe – podkreśliła Ewa Małyszko.
– Co do ogółu macie w nas państwo sojusznika – interesują nas konkretne szczegóły wdrażania. Cieszy nas, że Ministerstwo Finansów i Polski Fundusz Rozwoju chcą wystrzegać się pośpiechu. Nie wykluczone, że najlepiej będzie poczekać z wejściem PPK w życie nawet do 1 stycznia 2020 r., a nie do połowy 2019 r. – zadeklarował Wiceprezydent Pracodawców RP Rafał Baniak.
Pracodawcy RP