Chodziło o indywidualną interpretację w sprawie spółki, która wysyłała swoich pracowników w zagraniczne delegacje służbowe. Firma kupowała im ubezpieczenia na 12 miesięcy. Składka na te polisy była płacona zaliczkowo na podstawie średniorocznej ilości osób podlegających ochronie. Natomiast całkowite ich rozliczenie następowało po 12 miesiącach faktycznej ochrony. Beneficjentami kwot ubezpieczenia byli pracownicy delegowani w podróż służbową. Składka zaś kalkulowana była łącznie dla wszystkich ryzyk ubezpieczeniowych. Spółka twierdziła, że taki sposób rozliczenia jest konieczny, ponieważ nie jest w stanie z góry określić, który z pracowników zostanie delegowany. Czytaj dalej >>