O sprawie zwolnionego pracownika z IKEA informowały media. Miał on stracić pracę, kiedy sprzeciwił się "zmuszaniu pracowników sklepu do udziału w akcjach promujących ruch LGBT". Argumentując swoje stanowisko, mężczyzna miał powoływać się na swoją wiarę i cytować fragmenty Starego i Nowego Testamentu.

Były pracownik IKEA miał napisać, że "akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia". - Pismo Święte mówi: biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich - wskazał. - Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich - dodał.

Ponieważ nie zgodził się, na żądanie kierownictwa firmy, odwołać tych stwierdzeń, został zwolniony. IKEA argumentowała, że pracownik naruszył obowiązujące w tej firmie zasady. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zlecił prokuraturze zbadanie sprawy pracownika firmy IKEA, który weług ministra miał zostać zwolniony z pracy z powodu swoich poglądów religijnych. Sprawę chce wyjaśnić także RPO, który zwrócił się do PIP o zbadanie całej sytuacji.

 

Czytaj też: Minister, RPO i "Solidarność" reagują na zwolnienie pracownika IKEA >>>

 

Odpowiedź Inspekcji

Sprawą zajął się Okręgowy Inspektor Pracy w Krakowie, który właśnie przedstawił protokół kontroli przeprowadzonej w lokalnym oddziale IKEA. Kontrolą objęto zagadnienia legalności zatrudnienia, w tym dotyczące rozwiązywania stosunku pracy, a także szerszy zakres prawnej ochrony pracy, bezpieczeństwa i higieny pracy.

Ponadto  inspektorzy przeanalizowali wewnętrzne regulacje pracodawcy, w tym Regulamin Pracy i wewnętrzny Kodeks Postępowania Grupy IKEA, a także przywołano ich kluczowe dla sprawy zapisy, wskazujące na:

  • wsparcie dla fundamentalnych praw wszystkich ludzi;
  • brak akceptacji dla dyskryminacji w jakiejkolwiek postaci;
  • sprawiedliwe traktowanie i równe szanse zatrudnienia dla wszystkich pracowników, bez względu na rasę, pochodzenie etniczne, wyznanie, płeć, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną;
  • brak tolerancji dla werbalnych lub fizycznych zachowań nacechowanych brakiem szacunku lub poniżających inne osoby.

Z informacji przedstawionej rzecznikowi praw obywatelskich, który interweniował w je sprawie wynika, że przeprowadzający kontrolę inspektorzy nie sformułowali żadnych uwag co do tych dokumentów. W protokole podkreślono, że pracownicy podpisują po rozpoczęciu pracy oświadczenia o zapoznaniu się z Regulaminem Pracy i Kodeksem Postępowania Grupy IKEA. W odniesieniu do wypowiedzenia umowy z pracownikiem, którego dotyczy sprawa, stwierdzono, że „podano w sposób szczegółowy przyczynę wypowiedzenia ze wskazaniem naruszonych przez pracownika przepisów prawa pracy, w tym regulaminów wewnętrznych”.

- W wyniku kontroli Okręgowego Inspektora Pracy w Krakowie nie wydano dla pracodawcy żadnych zaleceń pokontrolnych - poinformowała Inspekcja.

Według RPO w tej sprawie oceny sytuacji powinien dokonać sąd. - Sąd rozstrzygnie, czy wypowiedzenie umowy o pracę naruszyło w tym przypadku przepisy prawa, czy też było to działanie prawnie uzasadnione - podkreślił RPO.
 

 


Wyjaśnienia pracownika i IKEA

Były pracownik IKEA wydał oświadczenie, w którym tłumaczył: "mój wpis był reakcją na indoktrynację, której jako pracownik byłem od lat poddawany w miejscu pracy". - Narzucany pracownikom IKEA stosunek do postulatów ruchu LGBT radykalnie różni się od nauczania Kościoła katolickiego wypływającego z Pisma Świętego. Jako katolik nie mogę uczestniczyć w propagowaniu ideologii sprzecznej z moją wiarą ani akceptować sytuacji, w której pracodawca zmusza mnie do zmiany mojego światopoglądu - czytamy w oświadczeniu.

Jak podkreślił, "z przykrością zauważył, że IKEA oraz część dziennikarzy wbrew faktom przedstawia jego jako osobę nawołującą do przemocy i nienawiści wobec innych pracowników". - Posunięto się wręcz do tez tak absurdalnych jak przypisywanie mi chęci fizycznej agresji wobec osób o skłonnościach homoseksualnych - napisał.

IKEA wyjaśniała, że zwolnienie nastąpiło nie ze względu na poglądy pracownika, a "sposób wyrażania swoich opinii, który wyklucza inne osoby". - W zeszłym miesiącu obchodziliśmy dzień IDAHOT, Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii. Z tej okazji opublikowaliśmy artykuł w naszym intranecie, prezentujący nasze wartości i stanowisko w tej kwestii, zgodnie z komunikacją Grupy Ingka. Jeden z naszych pracowników opublikował komentarz pod artykułem, wyrażając swoją opinię w sposób mogący naruszyć dobra i godność osób LGBT+. Dodatkowo, pracownik faktycznie wykorzystał cytaty ze Starego Testamentu mówiące o śmierci, krwi w kontekście tego, jaki los powinien spotkać osoby homoseksualne - napisała wówczas firma.