Zakład Ubezpieczeń Społecznych opublikował właśnie „Informację o wybranych świadczeniach pieniężnych” za sierpień 2020 r. Wynika z niej m.in., że w sierpniu  liczba ubezpieczonych w ubezpieczeniu zdrowotnym wyniosła 16 453,3 tys. osób i była niższa od osób ubezpieczonych w lipcu o 35,3 tys. osób.
Oznacza to, że od grudnia 2019 r. liczba osób, za których opłacane były składki na ubezpieczenie zdrowotne zmniejszyła się o 265 tys.  ubezpieczonych. Dla przypomnienia dodajmy, że także w lipcu ZUS odnotował spadek liczby ubezpieczonych w ZUS o około 75 tys. osób.

Czytaj również: W ZUS ubywa ubezpieczonych Polaków>>

Liczba ubezpieczonych spada

Dane o liczbie osób fizycznych, za które była płacona składka na ubezpieczenie zdrowotne, stanowią najpełniejszą informację o sytuacji na rynku pracy. Ponieważ liczba ta obejmuje wszystkie osoby fizyczne, za które były opłacane składki na to ubezpieczenie: zarówno osoby zatrudnione na etat czy zatrudnione na podstawie umowy zlecenia, jak i tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą i opłacają składki zdrowotne.

Czytaj w LEX: Samozatrudnienie - alternatywa dla stosunku pracy >

Z danych ZUS wynika, że licząc miesiąc do miesiąca, liczba osób ubezpieczonych zmalała o 35,3 tys. – z 16.488,6 tys. osób w lipcu do 16.453,3 tys. osób w sierpniu 2020 r. Ten comiesięczny spadek liczby ubezpieczonych w ZUS widoczny jest w zasadzie od marca 2020 r., kiedy to liczba osób, za których opłacane były składki na ubezpieczenie zdrowotne wyniosła 16.694,2 tys. osób i była mniejsza w stosunku do lutego 2020 r. o 16,1 tys. ubezpieczonych.  

Czytaj w LEX: Zbieg tytułów do obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego >

Jeszcze wyraźniejsze zmniejszenie liczby osób, które pozostawały w rejestrach ZUS widoczne jest w zestawieniu za okresy narastające.

 

Liczba ubezpieczonych w ZUS

Okres 2020 r.

Liczba osób (w tys.)

Styczeń – Luty

16.706,3

Styczeń – Marzec

16.702,3

Styczeń – Kwiecień

16.694,2

Styczeń – Maj

16.686,8

Styczeń – Czerwiec

16.666,2

Styczeń – Lipiec

16.640,9

Styczeń – Sierpień

16.617,4

 

Źródło: ZUS, Informacja o wybranych świadczeniach pieniężnych sierpień 2020 r.

Czytaj w LEX: Dokonywanie potrąceń z umów zleceń >

Rośnie grupa osób biernych zawodowo

Zdaniem dr Antoniego Kolka, prezesa zarządu Instytutu Emerytalnego Sp. z o.o., spadek liczby osób ubezpieczonych w ZUS nie musi oznaczać od razu wzrostu bezrobocia rejestrowanego. Jak podkreśla, definicja osób aktywnych zawodowo uwzględnia osoby pracujące oraz bezrobotnych, jednak pomija osoby bierne zawodowo, czyli takie, które nie pracują i nie poszukują pracy. - Obecnie należy się spodziewać wzrostów właśnie w tej grupie, gdyż transfery społeczne nie zachęcają do poszukiwania pracy – mówi dr Antoni Kolek. I dodaje: - Co więcej, polska statystyka publiczna z dużym opóźnieniem uzyskuje informacje o osobach biernych zawodowo. Stąd też spadek liczby ubezpieczonych należy traktować jako pierwszy sygnał o pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.

Czytaj w LEX: Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne osób przebywających na urlopach wychowawczych >

Dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP zwraca natomiast uwagę na fakt, iż dane ZUS w zakresie liczby ubezpieczonych w ubezpieczeniu zdrowotnym (bez emerytów, rencistów i pobierających zasiłki) pokazują kontynuację trendu spadkowego również w sierpniu. - Dane te obejmują najszerszy zakres rynku pracy z ubezpieczeniowego punktu widzenia, gdyż w przypadku ubezpieczenia zdrowotnego występują nieliczne wyjątki z opłacania składek. Ta statystyka jest więc dobrym indykatorem obrazu na całym rynku pracy w III kw. – podkreśla dr Dudek. Zaznacza, że łącznie w lipcu i sierpniu liczba ubezpieczonych zmalała o ponad 110 tys. osób. - To oznacza, że cały III kw. zamknie się najprawdopodobniej spadkiem liczby pracujących mimo oczekiwanego odbicia w PKB. Od lutego, tj. od początku kryzysu, liczba ubezpieczonych zmalała o 257 tysięcy – mówi dr Sławomir Dudek.

 


Obraz według ministerstwa bardziej optymistyczny

- Wrzesień był drugim miesiącem z rzędu, kiedy liczba zarejestrowanych bezrobotnych się zmniejszała. Dodatkowo pracodawcy zgłaszają do urzędów pracy coraz więcej ofert. We wrześniu było ich o 13 tys. więcej niż w sierpniu – powiedziała we wtorek Marlena Maląg, szefowa ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej.

Zobacz w LEX: Tarcza antykryzysowa 3.0 i 4.0 - rozwiązania dla pracodawców i pracowników - szkolenie online >

Według danych przekazanych we wtorek przez MRPiPS, szacowana stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w końcu września br. 6,1 proc. i utrzymała się na tym samym poziomie co w sierpniu. Liczba osób bezrobotnych spadła w porównaniu z poprzednim miesiącem o 3,3 tys. i wyniosła 1,24 mln osób. Minister Maląg zwróciła też uwagę, że od czterech miesięcy stopa bezrobocia utrzymywała się na tym samym poziomie 6,1 proc. Jak oceniła, można zatem mówić o stabilizacji rynku pracy w Polsce i uspokojeniu nastrojów. Zaznaczyła, że wrzesień był drugim miesiącem z rzędu, kiedy liczba zarejestrowanych w urzędach pracy osób bezrobotnych zmniejszała się. - Dodatkowo warto zwrócić uwagę na to, że pracodawcy zgłaszają do urzędów pracy coraz więcej ofert pracy. We wrześniu było ich o 13 tys. więcej niż w sierpniu – dodała Maląg.

To niepełny obraz sytuacji

Szkopuł jednak w tym, że rejestry bezrobotnych nie uwzględniają wielu osób oraz nie pokazują rzeczywistej sytuacji na rynku pracy. Dlatego, zdaniem ekspertów,  lepszym wskaźnikiem są dane o liczbie osób w ubezpieczenie zdrowotnym, bo uwzględniają także zleceniobiorców, obcokrajowców, a także prowadzących własne firmy.

Czytaj w LEX: Samozatrudnienie – ryzyka fiskalne związane z samozatrudnieniem >

Główny ekonomista Pracodawców RP zwraca z kolei uwagę, że rynek pracy w cyklu koniunkturalnym zazwyczaj reaguje z opóźnieniem. - Trend spadkowy w liczbie pracujących może potrwać dłużej niż wskazuje na to ścieżka PKB – twierdzi dr Sławomir Dudek. I dodaje: - Moim zdaniem normalizacja na rynku pracy potrwa dłużej. Obserwowanie jedynie stopy bezrobocia daje złudne wrażenie, że już trend spadkowy się skończył, że mamy stabilizację. Stopa bezrobocia jest stabilna ponieważ rośnie znacząco liczba biernych zawodowo. Wskaźnik aktywności zawodowej według BAEL (Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności, spójne z metodologią europejską – przyp. red.) na koniec II kw. w Polsce spadł do najniższego poziomu od 10 lat.

- Z ogłaszaniem końca kryzysu na rynku pracy musimy jeszcze poczekać – podsumowuje dr Sławomir Dudek.