33,57 zł - o tyle mają wzrosnąć w przyszłym roku najniższe emerytury. Przeciętne świadczenia pójdą zaś w górę o 73,77 zł - taką waloryzację zapowiada Ministerstwo Rodziny, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.

Po wtorkowym posiedzeniu rządu minister Rafalska poinformowała, że zaproponowany został wskaźnik waloryzacji na poziomie 3,26. Składa się na niego inflacja emerycka 102,6 i realny wzrost wynagrodzeń, który prognozowany jest na poziomie 3,3 proc. Dodała, że koszt waloryzacji przewidywany na 2019 rok to 6,86 mld zł, czyli znacznie więcej niż tegoroczna waloryzacja, która wyniosła 2,98 proc i kosztowała niecałe 6 mld zł.

Minister poinformowała również, że trwają prace nad nowym mechanizmem waloryzacji.

Jak obliczyć wzrost swojej emerytury?

Podane przez minister Rafalską kwoty to podwyżki najniższych i przeciętnych świadczeń, ale każdy emeryt może sam obliczyć, o ile zwiększy się od 1 marca jego świadczenie. Wystarczy pomnożyć kwotę brutto przyznanej emerytury przez wskaźnik waloryzacji.

Na potwierdzenie trzeba jeszcze poczekać

Emerytury i renty rosną w Polsce 1 marca. Przeliczane są z urzędu, bez żadnego wniosku. To, ile wynosi wzrost, zależy w uproszczeniu od dwóch czynników: ubiegłorocznej inflacji (wzrostu cen) i ubiegłorocznego wzrostu płac. Zaprezentowane poziomy wzrostu to na razie prognozy. Ostateczne dane poznamy na początku przyszłego roku.