Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Zdrowia – PZH, roczne koszty pośrednie absenteizmu w przypadku migreny, w oparciu o PKB, to 30 964 139,27 złotych. Natomiast koszty spadku wydajności w przypadku osób chorych na migrenę przewlekłą to 10 225,14 złotych rocznie na jedną osobę. – Nasuwa się więc wniosek, że osoby chorujące na migrenę przychodzą do pracy ze znacznie ograniczoną wydajnością pracy. To ograniczenie może sięgać nawet 50 proc. utraty wydajności i więcej – wskazuje kierownik Zakładu Analiz Ekonomicznych i Systemowych NIZP-PZH dr hab. Aleksandra Czerw, kierownik Zakładu Analiz Ekonomicznych i Systemowych NIZP-PZH.

 

 

Zwolnienia na przewlekłą migrenę

Według szacunków ekspertów w całej Unii Europejskiej na migrenę choruje 11 proc. populacji, czyli ok. 160 mln osób w wieku 15-69 lat, natomiast w Polsce jest to ponad 3,5 mln ludzi, z czego ok. 10-15 proc., a więc ok. 400 tys. osób choruje na migrenę przewlekłą – najbardziej uciążliwą postać migreny.

- W tym przypadku nie można mówić o dyskomforcie wynikającym ze „zwykłego” bólu głowy. Migrena plasuje się bowiem na drugim miejscu pod względem chorób powodujących znaczną niesprawność – zarówno w pracy jak i poza nią. Nieobecność w pracy osoby chorującej na migrenę przewlekłą może stanowić aż 40 dni rocznie - zwracają uwagę Pracodawcy RP.

Z badań Narodowego Instytutu Zdrowia – PZH wynika, że w 2018 roku zarejestrowano łącznie ponad 95 tys. dni absencji chorobowej z tytułu zwolnień lekarskich wystawionych osobom z rozpoznaniem migreny. - Dla pracodawców rosną koszty pośrednie z powodu nieobecności pracownika lub jego obniżonej aktywności, wydajności i efektywności jego pracy. Osoby z migreną są w dużej mierze wykluczone z rynku pracy – w momencie braku pracowników jest to istotny problem - zauważa zastępca dyrektora generalnego Pracodawców RP Arkadiusz Pączka.

Z kolei według profesora Adama Stępnia kierownika Kliniki Neurologii z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie obecnie migreny nie da się wyleczyć. Jednak dzięki odpowiedniemu leczeniu można nad nią zapanować, aby było mniej napadów i aby trwały one krócej.

 


Migrena to nie jest zwykły ból głowy

Według Pracodawców RP świadomość migreny i zrozumienie problemów z jakimi borykają się pracownicy cierpiący na migrenę to kolejna lekcja do odrobienia przez pracodawców. Jak pokazują dane Growth from Knowledge, aż 89 proc. badanych osób z migreną deklaruje, że nie otrzymało wsparcia ze strony pracodawcy. - Migrena wciąż obarczona jest nieufnością ze strony pracodawców, którzy traktują ją jako wymówkę pracownika przed podjęciem zobowiązań zawodowych. To, z czym musi zmierzyć się osoba chorująca na migrenę to nie tylko fizyczny ból, ale także nudności i wymioty, nadwrażliwość na światło, dźwięki i zapachy, konieczność pozostawania bez ruchu, bez żadnej aktywności fizycznej, bo ta nasila ból głowy, oraz aura migrenowa zaburzająca pole widzenia i ogólną percepcję osoby chorej - wyjaśniono.

Chociaż jest to rzadkie, czasem objawy aury migrenowej mogą przypominać objawy udaru mózgu lub przejściowego napadu niedokrwienia mózgu, jak np. niedowład kończyn lub zaburzenia mowy, zwłaszcza, że w populacji ludzi młodych, głównie kobiet, migrena z aurą i częstymi napadami rzeczywiście stanowi istotny czynnik ryzyka niedokrwiennego udaru mózgu, szczególnie gdy cierpiąca na nią osoba pali papierosy i przyjmuje doustne środki antykoncepcyjne oparte na hormonach estrogenowych – zauważa kierownik Kliniki Neurologii, Udarów Mózgu i Neurorehabilitacji Uniwersytetu Medycznego w Łodzi prof. Jacek Rożniecki.

- Z powodu tej niewiedzy oraz nagromadzonych mitów i stereotypów osoby z migreną spotykają się z negatywnym podejściem ogółu społeczeństwa. Migrena jest traktowana jako wymówka, dolegliwość, a nie jak poważna i uciążliwa choroba, która generuje wysokie koszty społeczne i gospodarcze. Osoby cierpiące na migreną są często wykluczone z życia społecznego, rodzinnego i zawodowego - dodaje Arkadiusz Pączka.

Poinformował on też, że Pracodawcy RP zainicjowali kampanię „Razem pokonajmy migrenę… zawodowo", której celem jest podniesienie wiedzy na temat społecznych, zawodowych i gospodarczych konsekwencji migreny. – Celem kampanii jest przede wszystkim pokazanie, że migrena stanowi jedno z wyzwań dla zdrowia publicznego, a atak migreny to nie jest zwyczajny ból głowy. Mam nadzieję, że dzięki naszym działaniom zmienimy społeczne postrzeganie migreny – wskazuje prof. Adam Stępień.

Czytaj też: Praca w nocy - sposobem na upały >>>>