W sferze urlopu macierzyńskiego przewiduje się środki mające na celu poprawę egzekwowania obowiązującego prawodawstwa chroniącego przed zwolnieniami, uświadomienie problemu zwalniania kobiet w ciąży oraz wydanie wytycznych politycznych, dotyczących ułatwienia powrotu z urlopu do pracy (w tym miejsc i przerw na karmienie). W urlopie ojcowskim proponuje się wprowadzenie indywidualnego uprawnienia do 10 dni roboczych płatnych co najmniej na poziomie zasiłku chorobowego. Natomiast w urlopie rodzicielskim -  zmianę istniejących uprawnień w celu zapewnienia elastycznego korzystania z tego urlopu (tj. w niepełnym wymiarze czasu pracy), 4 miesiące obowiązkowego urlopu dla drugiego rodzica oraz  wynagrodzenia za ten czas co najmniej w wysokości zasiłku chorobowego.  Oznacza to, że w praktyce, że matka dziecka nie będzie mogła już korzystać przez rok z płatnej opieki po jego urodzeniu.

Ponadto projekt dyrektywy przewiduje dla każdego pracownika 5 dni urlopu na opiekę nad chorym rodzicem, dzieckiem lub współmałżonkiem. W uzasadnieniu czytamy, że celem nowej dyrektywy ma być wsparcie dla zatrudnionych w godzeniu obowiązków zawodowych i rodzinnych oraz zapewnienie równości płci na rynku. Spełnienie tych założeń ma zapewnić m. in. urlop opiekuńczy. Dodatkowe 5 dni wolnych w roku ma ułatwić pozostanie na rynku pracy mężczyznom i kobietom opiekującym się starszymi krewnymi lub niesamodzielnym dzieckiem albo małżonkiem.  Aby zapobiec nadużyciom państwa członkowskie mogą przewidywać wymóg udokumentowania poważnego schorzenia lub niesamodzielności (do wglądu pracodawcy).

[-DOKUMENT_HTML-]

Propozycje zawarte w projekcie dyrektywy są absolutną nowością w polskim ustawodawstwie, zwłaszcza w sferze urlopu rodzicielskiego. Wynika z niej, że urlop, do którego prawo ma mieć każdy pracownik, będzie przysługiwał do ukończenia przez dziecko 12 r.ż. Prawo do niego nabędzie ojciec, nawet jeśli nie będzie przysługiwało ono matce dziecka. Obecnie ojciec może skorzystać z niego tylko jeśli prawo do niego ma też matka, a więc jest zatrudniona w momencie porodu. Ponadto aż o 6 lat wydłuża się okres, w którym zatrudnieni będą mogli wykorzystać urlop rodzicielski (do ukończenia przez dziecko 12 lat). Oprócz tego, rodzice nie będą mogli już swobodnie wymieniać się opieką podczas pierwszego roku po porodzie, bo matka nie przejmie płatnej opieki przewidzianej dla ojca. Jeśli mężczyzna nie skorzysta ze swoich 4 miesięcy urlopu, to jego część przepadnie. Kobieta będzie mogła skorzystać maksymalnie z 20 tygodni macierzyńskiego i swoich 4 miesięcy rodzicielskiego, co daje łącznie niecałe 9 miesięcy płatnej opieki. Obecnie może wykorzystać maksymalnie nawet 12 miesięcy takiego urlopu. Wszystko po to, by przeciwdziałać dezaktywizacji zawodowej kobiet, bo dziś niewielu ojców korzysta z urlopu rodzicielskiego.

Ponadto projekt zakłada, że pracujący opiekunowie będą mieć zapewniony np. czas wolny w razie pilnych sytuacji rodzinnych spowodowanych siłą wyższą (np. w razie wypadku krewnego). Każdy rodzic dziecka do 12 r.ż. będzie mógł też wystąpić do pracodawcy o objęcie go elastyczną organizacją pracy (np. telepracą albo indywidualnym rozkładem czasu pracy) i w tym czasie zyska ochronę przed zwolnieniem.

Co istotne, projekt przewiduje też, że jeśli rodzic zostanie zwolniony z pracy i uprawdopodobni przed sądem, że stracił etat z powodu korzystania z uprawnień (np. złożenia wniosku o objęcie go elastyczną organizacją pracy), to pracodawca będzie musiał udowodnić, że podana przez firmę przyczyna była prawdziwa.